
REKLAMA
Arkadiusz Myrcha, były zawodnik klubów piłkarskich Elana Toruń i MKS Włókniarz, były członek zespołu folklorystycznego „Kądziołeczka”, poseł na Sejm VIII kadencji ostatnio objawił jeszcze jeden talent. Oto zaskoczył wszystkich widzów TVP swoją (nie)znajomością imion Trzech Króli. Okazuje się, że małego Jezusa w stajence odwiedzili Kacper, Melchior i … Belzebub.
Oczywiście nie każdy w Polsce musi umieć w każdej chwili na wyrywki zacytować fragmenty ze Starego czy Nowego Testamentu. Ale żeby pomylić Baltazara z Belzebubem? Albo poseł był piekielnie stremowany w studiu TVP, albo ma wprost szatańskie poczucie humoru. Bo trudno do diabła przypuszczać, żeby nie wiedział, iż Belzebub i Baltazar to dwie postaci z trochę innej bajki.
Sam poseł Myrcha na Twitterze odniósł się do tego, co powiedział na antenie. Przyznaje się do przejęzyczenia i stwierdza, że chyba jakiś diabeł czuwa nad TVP.
– Tak się zdarzyło. Wczesna godzina, każdemu może się zdarzyć. Ci ciekawe, nie zauważył tego nawet prowadzący rozmowę, gładko przeszliśmy do następnych tematów. Dopiero później internauci zaczęli o tym Belzebubie pisać – tłumaczył się w rozmowie z naTemat poseł Myrcha.
źródło: TVP Info
Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl