Zbigniew Ziobro rok temu mówił inaczej o sejmowych uchwałach i TK.
Zbigniew Ziobro rok temu mówił inaczej o sejmowych uchwałach i TK. Fot. Adam Stępień / AG

Zbigniew Ziobro zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego uchwały z 2010 roku o wyborze trzech sędziów TK. Jest jeden, poważny problem. – Uchwały nie mają charakteru normatywnego. Każdy student prawa wie, że Trybunał nie jest właściwy, aby tego rodzaju decyzje badać – tak ledwie rok temu mówił... dzisiejszy minister sprawiedliwości.

REKLAMA
Ziobro, minister i prokurator generalny, złożył do TK wniosek o zbadanie uchwał Sejmu, które mówiły o powołaniu na sędziów TK Piotra Tulei, Stanisława Rymara i Andrzeja Wróbla. Skąd taka decyzja? Tego jeszcze nie wiadomo, ale portal Oko.press spekuluje, że może chodzić o to, iż sędziów wybrano "hurtowo", za pomocą jednej uchwały, a nie kilku.
Najciekawsze jest w tej sprawie jednak to, że Ziobro sam sobie zaprzecza i pokazuje ewidentną hipokryzję. Przypomnijmy, że PiS, także dzisiejszy minister sprawiedliwości, głośno protestowali, gdy kierowany przez Andrzeja Rzeplińskiego Trybunał miał ocenić prawidłowość wyboru sędziów TK przez rządzącą partię. Wtedy Ziobro był gościem "Kropki nad i", a mówił tak: – To rozstrzygnięcie jest kompromitujące dla kwalifikacji prawnych PO, którzy zdecydowali się skarżyć uchwały, które nie mają charakteru normatywnego. Każdy student prawa wie, że Trybunał nie jest właściwy, aby tego rodzaju decyzje badać.
Tego samego zdania był również Kamil Zaradkiewicz, były dyrektor studiów i orzecznictwa TK, który jest autorytetem prawniczym w środowisku PiS. Miał poważne wątpliwości, czy Trybunał może oceniać sejmowe uchwały.