
Reklama.
Smukła Primadonna z powodzeniem zmieści się w każdej kuchni, bo zajmuje zaledwie niecałe 24 cm blatu. Co jednak ważne, mimo niewielkich wymiarów jest przystosowana do parzenia dwóch filiżanek kawy jednocześnie. Kolejna zaleta z punktu widzenia niezależnego, ale towarzyskiego singla, który na nieoczekiwane odwiedziny znajomych jest gotowy właściwie zawsze.
Komplementy właściciele Primadonny S De Luxe zaczną zbierać właściwie jeszcze zanim goście zdążą spróbować samej kawy. Ekspres posiada bowiem system podgrzewania filiżanek, co wystarczy, aby goście natychmiast poczuli się jak w przytulnej włoskiej kafejce.
Subtelne szczegóły to miły dodatek, ale najważniejszy jest smak parzonej w ekspresie De'Longhi kawy. Każdy szczęśliwy posiadacz ekspresu wie, że nie ma nic lepszego niż zaproponować gościom szeroki wybór kawowych wariacji i obserwować, jak z zaciekawieniem (i lekką nutką zazdrości?) szeroko uśmiechają się na widok idealnej, trójwarstwowej caffe latte.
Przygotowanie mlecznych kaw to jedna ze specjalności Primadonny S De Luxe, którą wyposażono w system “LatteCrema”. To innowacja, dzięki której zarówno konsystencja, jak i temperatura piany będzie idealna.
Jedynym problemem, którego pewnie nie zapomną wytknąć co bardziej zapobiegawczy goście, jest kwestia czyszczenia pojemnika na mleko oraz dyszy do spieniania. Projektanci De'Longhi zatroszczyli się również o tę kwestię. Primadonna S De Luxe posiada praktyczny wyjmowany dzbanek na mleko z funkcją automatycznego czyszczenia.
Oczywiście, ekspres ma sprawdzać się podczas niezapowiedzianych wizyt, ale służyć przede wszystkim jego właścicielowi. O tym, że Primadonna S De Luxe jest “twoim” ekspresem, przekonać się nietrudno - wystarczy zapoznać się z jej menu, do którego dostęp umożliwia intuicyjny, dotykowy panel ochronny. Z jego pomocą można zaprogramować parametry espresso czy kawy mlecznej zgodne z indywidualnymi upodobaniami.
Artykuł powstał we współpracy z De'Longhi.
