Słabość Andrzeja Dudy do narciarstwa jest powszechnie znana.
Słabość Andrzeja Dudy do narciarstwa jest powszechnie znana. Fot. Karolina Wiśniewska / naTemat.pl
Reklama.
Zamiast na Puchar Świata w skokach w Zakopanem, Andrzej Duda postanowił wybrać się na wieczorne szusowanie na stoku w Małem Cichem.

Prezydent znany jest ze swojej miłości do białego szaleństwa. Wystarczy wspomnieć, że oddawał mu się nawet w czasie ostatniego sejmowego kryzysu, zwanego przez stronę rządową puczem tudzież zamachem. Tym razem, mały zamach prezydent przeżył na siebie.
Zgodził się pozować do zdjęć z góralami, a skończyło się na tym, że jeden z nich pośliznął się i o mało nie przewrócił głowy państwa. Andrzej Duda dżentelmeńsko pomógł góralowi stanąć na nogi i tym razem skończyło się na śmiechu. Chociaż oficerowi BOR, to serce się raczej zatrzymało.