
Niektórzy internauci są bezlitośni wobec Kazika Staszewskiego. A to po tym, co powiedział na antenie Radia Deon z Chicago. "Czyżby bilety się słabo sprzedawały?" – pytają. Lider zespołu Kult puścił oko do konserwatywnych Polaków zza oceanu i dał do zrozumienia, że jest mu po drodze z PiS-em.
Jeżeli ktoś miałby mi się podobać, to już z dwojga złego prezes Kaczyński mi się bardziej podoba.
W wywiadzie, którego udzieliłem w maju tego roku powiedziałem, że moim zdaniem Lech Kaczyński był najlepszym prezydentem ostatniego dwudziestolecia. Kilka dni temu dowiedziałem się, że jego brat powołując się na ten wywiad mówi, iż popieram rządy PiS i za to poparcie mi dziękuje. Myślę, że to spora nadinterpretacja pana prezesa. Nie popieram rządu jakiegokolwiek. Na wybory się nie wybieram. Mój głos zmarnuję z pełną świadomością. I to jest z mojej strony ostatnie słowo wokół tej żenującej ruchawki.
