
Trawa z rolki i szpaler tuj pod płotem? Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek Maja pochwali w programie coś takiego! Do tej pory to był właśnie typowy ogrodowy obciach, z którym prezenterka walczyła przez ponad 10 lat. Pokazywała coś zupełnie innego, ogrody inspirowane tradycją szlachecką czy wiejską. Promowała zapomniane gatunki naszych rodzimych roślin ozdobnych, a nie tę tanią zarazę z marketów budowlanych – tak fanka serii "Maja w ogrodzie" recenzuje pierwszy odcinek nowej serii programu.
W pierwszym odcinku Nowej Mai (zobaczcie go tutaj) pokazano nowe osiedle mieszkaniowe na warszawskim Bemowie, a w nim ogródek przy mieszkaniu na parterze. 170-metrowy teren właściciele „zagospodarowali” zatrudniając firmę ogrodniczą. Ta zaś przyjechała z gotowym ogródkiem na pace samochodu. Wyłożyła trawnik z rolki i posadziła wyrośnięte już drzewa i szpaler pospolitych "tujaków". Wysypała żwir, a w dziury wsadziła ozdobne trawy. Właściciele z czystymi rękami zasiedli przed kamera i udzielili wywiadu o swoim ogrodzie.
Pani Maju kocham Pani programy, ale ten odcinek pozostawia wiele do życzenia. Trawa, trzy drzewa i dwie rośliny. Więcej tego odcinka proszę nie puszczać. Błagam.
Trawa i parę drzewek to nie ''ogród''. Takich ''ogrodów'' pełno jest przed różnymi budynkami użyteczności publicznej - Flora.
Nie no, to pokazaliście: trawnik, podest, trzy krzaki i to wszystko w dwadzieścia trzy minuty. Jeszcze chyba nikt nie zrobił odcinka o trawniku przed blokiem. Identyczny mam widok za oknem, tylko krzaki ładniejsze. Tak się zastanawiam po co było kręcić ten odcinek
Zamiast promować, jak dotychczas, samodzielną pracę, w ziemi po łokcie, krew, pot i łzy. "Nowa Maja" radzi coś innego. Chcesz mieć ogród? Wynajmij profesjonalną firmę. Jak zbudować basen? To trudne, ale oto firma, która buduje baseny w Polsce. Zobaczcie, jak się to robi. Ogrody„zwykłych ludzi”, zastąpił pokazany ostatnio ogród Barnsdale w hrabstwie Rutland. "To miejsce rozsławione w latach 80. i 90. ubiegłego wieku przez Geoffa Hamiltona serią niezwykle popularnych programów ogrodniczych". Nie spodobał się.
Przeciętni właściciele domów nie korzystają z usług architektów ogrodów. Zapraszamy do ogródków zwykłych ludzi. Edward
A dlaczego nazwa programu jest angielska? W Polsce lepiej brzmiała by Dom i ogród. Warto zmniejszać ilość zapożyczeń. Jesteśmy w Polsce, mówimy po polsku.
Do tej pory fanów inspirowały historie takie jak pana Gabriela z Rudy Śląskiej, który przez 16 lat zdołał zazielenić 2 hektary hałdy górniczych odpadów. Zdumieni naukowcy kiwali głowami przed kamerą, że amator potrafił znaleźć kombinację roślin zdolnych do przetrwania w trudnym środowisku, na skałach i miale. Do tego pan Gabriel był autentyczny i nieupozowany, chodził w krótkich spodenkach i rozciągniętej koszulce. Inny bohater, niczym filmowy Edward Nożycoręki przycinał rośliny w fantazyjne kształty, aż powstał ogród pełen zielonych dzieł sztuki: – Z głowy. Wymyśliłem taką formę z głowy – zwierzał się dumny do kamery.
Staramy się pokazywać każdy rodzaj ogrodu. Zarówno te małe przydomowe, obok tarasu, jak i te duże założone na kilku hektarach. To co prezentujemy jest jak sałatka warzywna. Czasem zdarzy się, ktoś nie lubi groszku i będzie wybierał go palcami z talerza. Tuje? Ci, którzy rozpoczynają przygodę z ogrodem, chcą korzystać z prostych rozwiązań. Z czasem ich wiedza o roślinach i uprawach wzrośnie i może będą chcieli przebudować swój ogród wstawiając rośliny trudniejsze w utrzymaniu. To już jest sprawa widza czym się zainspiruje i co będzie chciał wziąć dla siebie.
Napisz do autora: tomasz.molga@natemat.pl
