KRRiT rozpatrzyła skargę na redakcję "Wiadomości", którą złożyła Helsińska Fundacja Praw Człowieka w reakcji na nierzetelne materiały dotyczące NGO-sów. KRRiT w efekcie zdecydowała się przypomnieć Jackowi Kurskiemu, na czym polega misja Telewizji Publicznej.
REKLAMA
Prezes TVP otrzymał pismo, w którym KRRiT przypomina mu o podstawowych zasadach, którymi powinna kierować się państwowa telewizja. Chodzi o bezstronność, rzetelność, pluralizm, obiektywizm, wyważenie oraz swobodne kształtowanie opinii publicznej.
Materiały, które zaniepokoiły Helsińską Fundację Praw Człowieka, dotyczyły rzekomych powiązań córek Bronisława Komorowskiego i prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego oraz organizacji pozarządowych, w których pracują. W kilku materiałach uderzono w Fundację Rozwoju Demokracji Lokalnej, Fundację Pracownia Badań i Innowacji Społecznych "Stocznia" i Stowarzyszenie 61.
KRRiT uznała, iż "w materiałach 'Wiadomości' zabrakło informacji odnoszących się do rzeczywistych zadań realizowanych przez organizacje pozarządowe oraz ich społecznej roli". Kurskiemu zwrócono również uwagę, że w materiałach TVP wielokrotnie podejmowano problematykę organizacji pozarządowych, "koncentrując uwagę przede wszystkim na związkach personalnych pomiędzy przedstawicielami fundacji a politykami".
Nie wszyscy jednak patrzą na działania Jacka Kurskiego równie krytycznie. Anna Popek powiedziała ostatnio, że prezes bardzo demokratycznie traktuje swoich pracowników. Na pytanie, jak się czuje, gdy nazywa się ją pupilką prezesa, odpowiada, że "ludzie chlapią językiem niepotrzebnie".
Źródło: Gazeta.pl
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!