Była pracownica kuratorium uważa, oskarżanie nauczycielek o czarny strój w dniu protestu kobiet jest kuriozalne.
Była pracownica kuratorium uważa, oskarżanie nauczycielek o czarny strój w dniu protestu kobiet jest kuriozalne. Fot. Dawid Chalimoniuk/Agencja Gazeta
Reklama.
Dlaczego się Pani do nas odezwała?
Bo poczułam obrzydzenie. To jest oburzające, że w XXI wieku ktoś ma być pociągnięty do jakiejś odpowiedzialności tylko za kolor ubrania w jakim przyszedł do pracy. Absurd. To jest jakiś Bareja na żywo. Matrix jakiś.
Pani już nie pracuje w kuratorium. Dlaczego?
Jestem osobą transseksualną i z tego powodu miałam bardzo nieprzyjemną atmosferę w pracy. W końcu nie wytrzymałam i odeszłam.
Co się działo?
Wiele rzeczy. Nigdy nie podpisano ze mną stałej umowy o pracę i ciągle miałam obawy o ciągłość zajęcia. Straszono mnie przeniesieniem do archiwum. Chociaż mam wyższe wykształcenie, zarabiałam mniej niż koleżanka bez studiów. A to wszystko za czasów PO. Słyszałam, że teraz jest jeszcze gorzej. Na przykład przesuwają osobę chorą na takie stanowisko, które utrudnia jej pracę. Po to, żeby zmusić ją do odejścia.
Skąd to się bierze?
Katowickie kuratorium to ostoja prawicy. Obecna śląska kurator mgr. Urszula Bauer wcześniej była wizytatorem kuratorium w Częstochowie. Spotykałam się z nią. Jest oschła, apodyktyczna, antypatyczna, zasadnicza. Ocenia ludzi nie po kompetencjach, tylko po głębokim patrzeniu im w oczy.
To żart?
Nie, sama o tym patrzeniu mówiła, gdy odwiedziła Bielsko-Białą, gdzie pracowałam. Dlatego jestem zaniepokojona tym, co może spotkać te dziewczyny z Zabrza.
A co może?
W najlepszym przypadku znajdą na nie jakiś kruczek prawny, żeby im utrudniać życie. Przecież wiadomo, że ten zarzut o "publicznego manifestowania swoich poglądów związanych z poparciem dla zorganizowanego w tym dniu na terenie całego kraju protestu dotyczącego zmian przepisów w zakresie prawa do aborcji" to czysta polityka. Bzdura, ale straszna i niebezpieczna.
A co powinno się stać z tymi nauczycielkami?
Przecież to oczywiste. Nic! W normalnym kraju kurator nawet nie powinien się nad taką sprawą pochylić. A tymczasem okazuje się, że w państwie rządzonym przez Prawo i Sprawiedliwość wszystko jest możliwe. Nawet coś tak kuriozalnego, jak ukaranie za czarny strój w pracy.
Pani się już tym nie musi przejmować...
Nie. Pracuję teraz w Urzędzie Miasta w Słupsku. Mam normalną atmosferę. Boje się jednak o te dziewczyny z Zabrza i trzymam za nie mocno kciuki. Bo na Śląsku pod rządami PiS nie ma normalności.

Napisz do autora: przemyslaw.penconek@natemat.pl