
Co z tego, że jest obiektem drwin, bohaterem niezliczonych memów oraz wprawia w zakłopotanie nawet najzagorzalszych zwolenników PiS? Minister Antoni Macierewicz ma zadziwiającą słabość do niektórych swoich współpracowników. Właśnie wyszło na jaw, że od grudnia umowę z Ministerstwem Obrony Narodowej ma 22-letni Edmund Janniger, były doradca szefa MON.
REKLAMA
Młodzieniec nazywany przez internautów "polskim Harrym Potterem" miał wrócić do USA i zająć się nauką. O tym informował sam rzecznik MON, Bartłomiej Misiewicz. Ale okazuje się, że Antoni Macierewicz nie zrezygnował z usług studenta, który od 1 grudnia 2016 roku ma nową umowę z MON
Sprawę nagłośnił Tomasz Siemoniak były szef resortu obrony, a przy okazji wyszło na jaw ile kosztowały wykłady ojca Jannigera, prof. Robert A. Schwartza, zorganizowane w ubiegłym roku w Polsce.
"W grudniu 2016 r. w Instytucie Medycznym i na Wydziale Wojskowo-Lekarskim Uniwersytetu Medycznego w Łodzi pan profesor wygłosił wykład. Zrezygnował z wynagrodzenia. Wydatki MON związane z jego wizytą, przeznaczone m.in. na zakup biletów Nowy Jork-Warszawa-Nowy Jork, wynajęcie sali i usługę tłumacza, wyniosły 38 tys. złotych" – można przeczytać w komunikacie MON. Czym obecnie zajmuje się Edmund Janniger w resorcie obrony? Nie wiadomo...
Napisz do autora: oskar.maya@natemat.pl
