Warszawiacy wyszli na ulice stolicy w obronie swego miasta. Nie chcą PiS-owskiej wielkiej Warszawy.
Warszawiacy wyszli na ulice stolicy w obronie swego miasta. Nie chcą PiS-owskiej wielkiej Warszawy. Fot. screen/twitter.com/GustawPawel

"Tu jest wolna Warszawa" – to jedno z haseł na transparencie, które nieśli protestujący warszawiacy. Kilkaset mieszkańców stolicy wyszło na ulice, aby sprzeciwić się planom utworzenia "Wielkiej Warszawy".

REKLAMA
Prawo i Sprawiedliwość potrafi mobilizować warszawiaków. Pomysł Jacka Sasina o przyłączeniu 32 ościennych gmin do stolicy zbulwersował nie tylko samorządowców. Kilkaset osób przyszło na marsz, który zorganizował Komitet Obrony Demokracji. Organizatorzy podają liczbę 1000 uczestników. Ruszyli z Placu Bankowego, a przed Pałacem Prezydenckim krzyczeli: "Warszawo stań do walki o swoje prawa".
– Cel rozszerzenia Warszawy o sąsiednie gminy jest oczywisty, chodzi o to, aby PiS miał możliwość wygrania wyborów – komentował jeden z uczestników.
Nawet przy tak rozszerzonych granicach wygrana PiS-u w stolicy wydaje się mało prawdopodobna. – Lepiej dla nich, gdy wprowadzą zarząd komisaryczny. Dlatego tak koncentrują się wokół afery reprywatyzacyjnej – dodaje kolejny z maszerujących mieszkańców Warszawy.
Początkowo w projekcie posła Sasina zabrakło Podkowy Leśnej. Podobno z powodu pisarskiej pomyłki. – A ja myślę, że to z powodu ośrodka dla uchodźców. Nie chcieli islamizacji stolicy – żartuje.
Kolejny też dodaje z przekąsem: – Dobrze, że PiS wyskoczył z rozszerzeniem granic, bo miałem okazję pośmiać się z memów o wielkiej Warszawie.
Jak niedawno informowaliśmy najprawdopodobniej pomysł rozszerzenia Warszawy wypłynął przez przypadek. Zdaniem jego przeciwników może śmiać się przez łzy. Wprowadzenie projektu w obecnym kształcie zapowiada paraliż i chaos w stolicy.
Wśród haseł niesionych pod mury Sejmu były też uszczypliwe. Jeden z nich w formie kolumny Zygmunta obwieszczał: – Jarosław III Żoliborski.

Napisz do autora: wlodzimierz.szczepanski@natemat.pl