Wygrał pierwszy raz, powinien mieć pamiątkę - mówi Peter Prevc, który wraz z Maciejem Kotem zdobył ex aequo pierwsze miejsce w skokach narciarskich w Sapporo. Słoweniec odstąpił Polakowi puchar dla najlepszego zawodnika.
Takie zachowanie podkreśla sportowego ducha walki i klasę zawodników. Organizatorzy nie byli przygotowani na to, że dwóch skoczków zajmie pierwsze miejsce. To jednak nie było problemem Słoweńca.
– Kiedy zobaczyłem, że mają tylko jeden puchar, powiedziałem Maciejowi, że on powinien go wziąć. To jego pierwsze zwycięstwo i powinien mieć jakąś pamiątkę – powiedział w rozmowie z serwisem skijumping.pl.
Maciej Kot podziękował swojemu bardziej utytułowanemu koledze za ten gest. – Organizatorzy powiedzieli, że albo skombinują drugi puchar na niedzielę, albo mu trofeum wyślą – powiedział Polak.
W pierwszej serii Maciej Kot prowadził po skoku na 139 metrów. Prevc zajął trzecią pozycję, mimo że poleciał o 4 metry dalej. W drugiej serii zaś sytuacja się odwróciła. To Kot odleciał aż na 138 metr, a Słoweniec zaledwie na 134. Noty sędziowskie sprawiły jednak, że zawodnicy uzyskali łączną notę 260,2 pkt.
Dzisiejsze zwycięstwo Kota jest jego największym osiągnięciem w konkursie Pucharu Świata. Trzecie miejsce, po skokach na odległość 137 metrów i 139 metrów zajął Stefan Kraft. Maciej Kot awansował na 5. miejsce w klasyfikacji generalnej.