
Podróbka czy oryginał? Ile razy zastanawiałeś się, czy twoje perfumy pochodzą z legalnego źródła. Kupujemy przez internet, w fitness klubie, za pośrednictwem portali internetowych, od domokrążcy. Z czasem nie jesteśmy w stanie odróżnić podrobionego zapachu od tego z licencją. A czarny rynek perfum ma się nadal bardzo dobrze. – Co z tego, ze zlikwidują jedną rozlewnię, skoro na jej miejsce powstają dwie nowe – mówi naTemat Andrzej, który zajmuje się handlem perfumami.
Mam klientów od lat, więc nie mogę sobie pozwolić na sprzedawanie podrób. Ale znam wielu takich handlowców. Zazwyczaj kupujący doskonale wiedzą co biorą. No bo, jeśli kupujesz żonie perfumy, które zamiast trzystu, kosztują pięćdziesiąt złotych, to czego się spodziewać?? Mam prostą radę, dla laików, którzy nie chcą być oszukani: jeśli zaraz po użyciu zamiast zapachu czujesz intensywnie spirytus, a sam zapach szybko znika: to na sto procent będzie podróba ...
Dlaczego Wasze produkty są tak tanie?“ Bez wątpienia to jedno z najczęściej zadawanych nam pytań. Jak to możliwe, że nasze ceny są często i o 70% niższe, niż w klasycznych perfumeriach, skoro mamy tych samych dostawców? Odpowiedź jest bardzo prosta. W odróżnieniu od klasycznych perfumerii nasze marże są dużo niższe. Co więcej nie płacimy wysokich czynszów za wynajem lokali w centrach miast, w centrach handlowych itp. Koszty wynajmu nawet tych najmniejszych sklepów są bardzo wysokie. Oprócz tego trzeba wziąć pod uwagę, iż sprzedajemy dużo więcej produktów niż klasyczne perfumerie, a co za tym idzie kupujemy dużo więcej od dostawców dzięki czemu uzyskujemy dużo niższe ceny zakupu.
Napisz do autora: oskar.maya@natemat.pl
