Czegoś głupszego dawno nie widzieliśmy. Jakiś "żartowniś" urządził na Facebooku... pogrzeb Beaty Szydło
Bartosz Świderski
14 lutego 2017, 12:49·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 14 lutego 2017, 12:49
Skrajna głupota? Himalaje idiotyzmu...? Trudno znaleźć odpowiednie określenie, by opisać to, na co wpadł jakiś "dowcipny" użytkownik Facebooka, który stworzył wydarzenie donoszące o rzekomym pogrzebie premier Beaty Szydło.
Reklama.
"Niestety ale premier Beata Szydło zmarła nad ranem w szpitalu w skutek obrażeń odniesionych przez zamachowca w seicento. Panie świeć nad jej duszą" – mogli jeszcze niedawno przeczytać na facebookowym evencie stworzonym przez fan page "Cieszę się, że polska przegrała z Portugalią". Nikt się raczej na to nie nabrał, ale ponad pół tysiąca internautów uznało, że to na tyle zabawne, by zadeklarować swój udział...
Na szczęście ci dowcipnisie szybko zostali zauważeni przez odpowiadającego w Kancelarii Premiera za wizerunek szefowej rządu Pawła Szefernakera. Po jego interwencji w polskim przedstawicielstwie Facebooka wydarzenie zniknęło z internetu.
Podstawą do tak niewybrednych żartów z premier Beaty Szydło był oczywiście piątkowy wypadek w Oświęcimiu. Przypomnijmy, iż kolumna rządowa wyprzedzała na linii ciągłej i przed skrzyżowaniem fiata seicento, którego kierowca miał nie zauważyć, iż przejeżdża obok niego więcej niż jeden pojazd uprzywilejowany i skręcił w lewo. Próbując uniknąć kontaktu z tym autem, kierowca rządowej limuzyny wjechał w drzewo.