
Reklama.
Zdaniem Tomasza Terlikowskiego, kosmici nie stanowią żadnego problemu dla obrazu świata stworzonego przez Boga. "Jeśli Chrystus stał się człowiekiem, to nie mógł jednocześnie stać się kosmitą, wcielić się w jakąś inną istotę inteligentną. Słowo stało się Ciałem, jednym Ciałem, stało się człowiekiem, więc nie może już stać się kosmitą" - pisze.
url=https://natemat.pl/t/1047,tomasz-terlikowski]Tomasz Terlikowski[/url] wysuwa wniosek, że ponieważ chrześcijański Zbawiciel jest człowiekiem, a nie kosmitą, ci ostatni będą istotami podległymi ludziom. Dlatego pewien jest, że jeśli kiedykolwiek spotka kosmitę, będzie ich ewangelizować i "ukazywać im prawdę o Bogu i człowieku (jeśli już jej nie znają)".
Wynurzenia znanego ze skrajnych poglądów Terlikowskiego na temat religijności kosmitów były skutkiem niedawnego odkrycia przez NASA nowego układu planetarnego, odległego od Ziemi o "zaledwie" 40 lat świetlnych, nazwanego Trappist-1. Układ ten jest o tyle wyjątkowy, że składa się ze skalistych planet krążących wokół gwiazdy (czerwonego karła) w takim położeniu, że przynajmniej na trzech z nich mogą być dogodne warunki do powstania życia.
Napisz do autora: lidia.pustelnik@natemat.pl
źródło: malydziennik.pl