
Reklama.
Nadzieję na to dają słowa, które we wtorek na antenie Radia ZET padły z ust Katarzyny Lubnauer. – Niekoniecznie Paweł Rabiej, chociaż jest on jednym z kandydatów. Mamy też Kamilę Gasiuk-Pihowicz – oznajmiła wiceszefowa Nowoczesnej, pytana o kandydata jej partii w kolejnych wyborach prezydenta Warszawy. Rozważanie kandydatury Gasiuk-Pihowicz nie może dziwić, bo niezwykle popularna posłanka i rodowita warszawianka prawdopodobnie zrobiłaby na stołecznych wyborcach lepsze wrażenie niż dość słabo znany i pochodzący z Puław Paweł Rabiej.
Wybór miedzy nowymi twarzami?
A przypomnijmy, że na popularną twarz młodego pokolenia zamierza prawdopodobnie postawić także Platforma Obywatelska. Najgłośniej mówi się o tym, iż do walki o utrzymanie przez PO władzy w Warszawie stanie Rafał Trzaskowski. Już jesienią Platforma miała zlecić przeprowadzenie sondażu, z którego wynikło, iż to Trzaskowski miałby największe szanse na pokonanie rywali wystawionych przez Nowoczesną oraz Prawo i Sprawiedliwość.
A przypomnijmy, że na popularną twarz młodego pokolenia zamierza prawdopodobnie postawić także Platforma Obywatelska. Najgłośniej mówi się o tym, iż do walki o utrzymanie przez PO władzy w Warszawie stanie Rafał Trzaskowski. Już jesienią Platforma miała zlecić przeprowadzenie sondażu, z którego wynikło, iż to Trzaskowski miałby największe szanse na pokonanie rywali wystawionych przez Nowoczesną oraz Prawo i Sprawiedliwość.
Na to wskazywało także niedawne publicznie dostępne badanie przeprowadzone przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych. Wynikało z niego, że w pierwszej turze wyborów samorządowych w Warszawie Rafał Trzaskowski wygrałby z nieznaczną przewagą i do drugiej tury przeszedł z kandydatem PiS, gdyby tym był Jacek Sasin. Kandydat Nowoczesnej zyskał jedynie 8 proc., ale za tego IBRiS przedstawiał jeszcze Ryszarda Petru, a nie najpopularniejszą posłankę jego formacji.
Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl