"Właśnie nadałem ostatnią korespondencję do Polskiego Radia" – tym tweetem Marek Lehnert zaskoczył wczoraj ogromne grono słuchaczy. "Pana też dopadła dobra zmiana?" – pytają z niedowierzaniem. Przez 23 lata był korespondentem Polskiego Radia w Rzymie. Mnóstwo słuchaczy uwielbiało jego relacje z Włoch.
Marek Lehnert wyjaśnił na Twitterze, że zaproponowano mu powrót do Polski i pół etatu. Nie przyjął propozycji. "Wolę czekać na wszystkich w Rzymie. Będę mógł mówić półgłosem" – odpowiedział słuchaczom.
To nieoczekiwane pożegnanie wywołało lawinę reakcji słuchaczy. Nawet dziennikarz dobrej zmiany, Krzysztof Ziemiec, napisał, że dla niego to koniec pewnej epoki. "Marek to Rzym. Rzym to Twój głos" – napisał.
"Panie Marku, dziękuję. Za moje ulubione i zawsze wyczekiwane 'Marek Lehnert, Polskie Radio. Rzym'. Dziękujemy! – tym cytatem najczęściej żegnają go internauci. Wraz z odejściem jednego z najbardziej znanych korespondentów naprawdę w Polskim Radiu coś się skończyło.
Marek Lehnert mieszka w Rzymie od 1975 roku. Był redaktorem polskiego wydania watykańskiego dziennika "L’Osservatore Romano", korespondentem Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa, a potem Polskiego Radia. "Współautor - wraz z Andrzejem Drzycimskim - książki o pielgrzymce Jana Pawła II do Polski w 1983 roku "Osiem dni w Polsce" – czytamy jeszcze w jego oficjalnym biogramie na stronie radia.