
Reklama.
Dlaczego Prawu i Sprawiedliwości miałoby na tym zależeć? Wystarczy spojrzeć na pierwsze sondaże dotyczące wyborów prezydenta Warszawy. Z badania opublikowanego na początku lutego przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych wynika, że w pierwszej turze różnice między Rafałem Trzaskowskim z Platformy Obywatelskiej a Jackiem Sasinem z PiS byłyby minimalne. Gdyby wybory następcy Hanny Gronkiewicz-Waltz odbywały się w lutym, Trzaskowski otrzymałby 27,2 proc. głosów, a Sasin równe 27 proc.
Zgodnie z aktualnie obowiązującym prawem wyborczym obaj przeszliby więc do drugiej tury. W której pozycja kandydata PiS nie byłaby najlepsza. Pewnie mógłby liczyć tylko na przepływ sporej części elektoratu kandydata Kukiz'15, który odpadł w pierwszej turze. Rywal polityka PiS stawałby natomiast do drugiej tury z poparciem zjednoczonej opozycji. I nawet poszerzenie granic Warszawy o obszary gęsto zaludnione wyborcami PiS mogłoby okazać się daremne.
Łatwiej powalczyć więc o to, by choćby jednym głosem zwyciężyć w jednoturowych wyborach. Takich, w których nawet i 5 proc. głosów wystarczyłoby do zwycięstwa, gdyby żaden z kontrkandydatów nie zdobył większego poparcia...
Informacje o tym, że partia rządząca w taki sposób spróbuje ułatwić sobie przejęcie kontroli nad samorządami ujawnił szef klubu parlamentarnego PO Sławomir Neumann. Jak twierdzi "Gazeta Wyborcza", polityk zdobył wiedzę na ten temat od jednego ze zorientowanych w temacie nowelizacji prawa wyborczego przedstawicieli PiS. Według informatora Neumanna, zmiany te miałyby zostać przeforsowane w parlamencie i podpisane przez prezydenta Andrzeja Dudę jak najszybciej, by przyspieszone i zorganizowana na nowych zasadach wybory samorządowe można było przeprowadzić już jesienią.
Tym informacjom w czwartkowy poranek na antenie Radia RDC zaprzeczał jednak wicemarszałek Senatu Adam Bielan. – Na pewno nie będzie żadnego skrócenia kadencji. To jest bzdura. To dość prymitywna wrzutka medialna – oburzał się polityk koalicyjnej Polski Razem. – Nie słyszałem o takim pomyśle, aby likwidować drugą turę. Taki pomysł jest bardzo kontrowersyjny – dodał.
Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl
źródło: "Gazeta Wyborcza" / RDC