Iratxe García Pérez, hiszpańska socjaldemokratka, która tak ostro zareagowała na słowa Janusza Korwin-Mikkego, od lat w Parlamencie Europejskim walczy o prawa kobiet. Robi to tak wyraźnie, że nazywają ją feministką.
Słynący z kontrowersyjnych wypowiedzi Polak tylko brnął dalej: "Czy wiecie, które miejsce zajęła kobieta w olimpiadzie z fizyki teoretycznej w Polsce? Powiem wam - 800. Czy wiecie, ile kobiet jest w pierwszej setce szachistów? Powiem wam – żadna". Oburzona Pérez zabrała głos: "Wiem, że przeszkadza ci, że dzisiaj my, kobiety, możemy reprezentować obywateli na takich samych prawach, jak ty". Oświadczyła, że będzie bronić europejskich kobiet "przed takimi ludźmi jak on".
– Wszyscy w Parlamencie Europejskim są oburzeni. Komentarz pana Korwina odbił się szerokim echem. Nie słyszałam, żeby ktokolwiek w PE zgadzał się z jego opinią – mówi Krystyna Łybacka, europosłanka SLD.
Również inny europoseł uważa, że wypowiedzi Janusza Korwin-Mikkego nie mieszczą się w żadnych standardach. – Być może on jest z innej planety? On nagminnie i konsekwentnie powtarza takie bzdury. Może nie ma nic do powiedzenia w Parlamencie Europejskimi i właśnie w ten sposób chce się wyróżnić? – zastanawia się europoseł. Korwin-Mikke ma zostać zawieszony za swoją ostatnią wypowiedź na temat kobiet.
Walczy o prawa kobiet
Janusz Korwin-Mikke obrywa nie tylko w polskich, ale i zagranicznych mediach, za to hiszpańska socjaldemokratka Iratxe García Pérez zbiera laury za swoje środowe wystąpienie. Kim jest? To 43-letnia posłanka Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE), eurodeputowana z Grupy Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów.
Kariera Iratxe Garcí Pérez
Perez jest członkiem Parlamentu Europejskiego od 13 lat (od 2004 roku, uzyskała miejsce w PE VI kadencji). Ponownie wybrana do PE w 2009 i 2014 roku. W PE jest członkinią trzech komisji: Rozwoju Regionalnego, Praw Kobiet i Równouprawnienia i Delegacji do spraw stosunków z państwami Półwyspu Arabskiego. Wcześniej była m.in. sekretarz generalną Socjalistycznej Organizacji Młodzieżowej Kastylii i Leónu, zastępczynią sekretarza generalnego w Hiszpańskiej Partii Robotniczej i sekretarzem generalnym PSOE w Valladolid. Uzyskała dyplom w zakresie pracy społecznej na Universidad de Valladolid.
– Z tego, co wiem, jest feministką – mówi nam europoseł. Krystyna Łybacka przyznaje, że nie zna jej osobiście, bo nie pracują w tych samych komisjach. Ale sprawdza, czym ta w Parlamencie Europejskim się zajmuje. – Pracuje w Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia, a z tego wynika, że faktycznie jest żywo zainteresowana problemami kobiet. To jej główna komisja – podkreśla Łybacka.
Pérez ma także zastępstwo w Komisji Wolności Obywatelskich, a jej ostatnie prace to, m.in. "Zróżnicowanie wynagrodzenia ze względu na płeć". W lutym miała wystąpienie pt. "Zero tolerancji dla okaleczania narządów płciowych kobiet". Posłanka chętnie bierze udział w dyskusjach na temat praw kobiet. "Ja znam sytuację kobiet w Polsce. Istnieje zagrożenie dla ich życia i Europejki zawsze będą walczyć o ich prawa" – powiedziała podczas debaty w Parlamencie Europejskim w październiku ub.r. Ponadto Pérez publicznie krytykowała ustawę "Za życiem"; uznała też, że finansowanie organizacji feministycznych przez polski rząd jest niewystarczające.
Hiszpańska posłanka uważa, że w "społeczeństwie panuje nierówność" i należy szukać "instrumentów zwiększających udział kobiet w polityce". "Nie wierzę tym, którzy mówią, że kwoty są niepotrzebne. Obawiam się, że bez kwot moglibyśmy mieć rządy, w których 80-90 proc. członków stanowiliby mężczyźni" – mówiła w 2014 roku.