Tydzień temu, po artykule "Financial Times", mówiono, że kandydatura Jacka Saryusz-Wolskiego na szefa Rady Europejskiej, to spekulacje. Prezes PiS mówił wtedy, że słabo zna europosła PO. Dziś mówi o nim zupełnie inaczej. – Powiem wprost - tak, pan Jacek Saryusz-Wolski to dobry kandydat na szefa Rady Europejskiej – stwierdził w wywiadzie dla "Gazety Polskiej".
Jarosław Kaczyński mocno komplementuje w nim kandydata PiS. "To człowiek proeuropejski- my jesteśmy proeuropejskimi realistami" – stwierdza. Sporo o nim wie. "Doskonale zna politykę brukselską od salonów po zakamarki kuchni, od lat zasiada w Parlamencie Europejskim, a wcześniej był przez lata szefem UKIE (Urząd Komitetu Integracji Europejskiej), w przeciwieństwie do Tuska ma również kompetencje językowe do sprawowania funkcji w Unii. Jest jednym z najlepszych znawców spraw związanych z funkcjonowaniem wspólnoty w Europie" – mówi w wywiadzie dla "Gazety Polskiej" Kaczyński.
Przypomnijmy, co mówił jeszcze kilka dni temu na konferencji prasowej, gdy – za sprawą "Financial Times" o Saryusz-Wolskim zrobiło się głośno.
– Nie ukrywam, że słabo znam pan Saryusz-Wolskiego. Rozmawiałem z nim kilka razy w życiu. To jest polityk, którego obserwuję z bardzo dużej odległości – mówił Kaczyński. Jakże wiele tydzień potrafi zmienić. Okazuje się, że w tym czasie można dobrze poznać człowieka.
Prezes PiS nie omieszkał też uderzyć w Tuska i wytknąć mu grzechy.
W przypadku tych dwóch pierwszych afer, jak powiedział, "to trudno sądzić, że Donald Tusk o nich nie wiedział". "Czyli miał obowiązek podjąć działania. Niepodjęcie tych działań jest przestępstwem urzędniczym" – stwierdził.
Spraw, w związku z którymi były premier Donald Tusk może mieć problemy, jest kilka: afera Amber Gold, prywatyzacja CIECH-u i w końcu wszystko to, co działo się po 10 kwietnia 2010 r.- liczne zaniedbania, zaniechania, łamanie prawa wprost.Czytaj więcej