
Portugalczycy z satysfakcją przyznają, że sukces finansowy Biedronki nie mógłby możliwy w takiej skali, gdyby nie polityka rządu w Polsce. – Ze względu na wzrost płacy minimalnej oraz dodatek finansowy na dziecko sytuacja konsumentów w Polsce poprawiła się bardziej niż oczekiwaliśmy. Wzrost dochodów w połączeniu ze zmianą nawyków zakupowych stworzył ciekawe możliwości rozwoju koszyka zakupowego – to komentarz do bardzo dobrych wyników sieci handlowej Biedronka w Polsce.
Co ciekawe, Portugalczycy jako pierwsi przyznali, że sukces finansowy w części zawdzięczają polityce socjalnej rządu. Wcześniej o rekordach sprzedaży informowały takie polskie firmy jak LPP – największa w Polsce sieć sprzedaży odzieży. Kiedy ruszyły wypłaty programu, tylko w jednym miesiącu jej obroty podskoczyły o 150 mln. Podobnie było u CCC, największego producenta i sprzedawcy butów w Polsce. Tam efekt 500+ przełożył się na skok o 50 mln w jednym miesiącu. Obie firmy nie chciały jednak komentować wpływu polityki na biznes.
Pierwsze miesiące wydatkowania otrzymanych pieniędzy z programu 500+ podyktowane były chęcią zaspokojenia potrzeb, które do tej pory nie były zaspokojone, a przynajmniej nie w zakresie oczekiwanym przez gospodarstwa domowe. Rodziny nasycały się samochodami, wymianą mebli, sprzętu rtv, agd.
Jak podsumowała niedawno Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, do rodzin objętych programem Rodzina 500+ trafiło już 19 mld złotych. Biedronka to drugi po Orlenie biznes w Polsce. Trudno się dziwić, że dodatkowe środki w portfelach Polaków gładko wpłynęły do sklepowych kas w dyskoncie.
Napisz do autora: tomasz.molga@natemat.pl
