
Jak poinformowała w czwartkowe przedpołudnie premier Wielkiej Brytanii Theresa May, wśród osób rannych w wyniku wczorajszego zamachu terrorystycznego w Londynie jest jeden obywatel Polski. Dotąd nie ujawniono jednak, jak poważne są jego obrażenia. Inne ofiary zamachowca pochodzą z Chin, Francji, Grecji, Irlandii, Korei Południowej, Niemiec, Rumunii, USA, Włoch i Wielkiej Brytanii.
REKLAMA
Jak wcześniej donosiliśmy w naTemat, z najnowszych informacji pochodzących od Scotland Yardu wynika, iż zginęły cztery osoby, a rannych jest aż czterdzieści. Siedmiu poszkodowanych wciąż znajduje się w stanie krytycznym. Informacje o rannym Polaku przekazane przez premier Wielkiej Brytanii szybko wzbudziły krytykę pod adresem polskiej dyplomacji.
Służby podległe ministrowi spraw zagranicznych Witoldowi Waszczykowskiemu dotąd o polskiej ofierze zamachu nie wspominały. Pierwsze doniesienia Ambasady RP w Londynie w tej sprawie pojawiły się na Twitterze dopiero w czwartkowe popołudnie i stanowią jedynie cytat z premier May.
W swoim oświadczeniu Theresa May zdradziła też, iż zamachowiec był obywatelem Wielkiej Brytanii. Choć w nocy dokonano serii aresztowań, londyńska policja oficjalnie przyjmuje, iż napastnik zasadniczo działał na własną rękę. – Nadal mamy przekonanie – co wciąż potwierdza nasze śledztwo – że ten napastnik działał sam i był zainspirowany międzynarodowym terroryzmem – powiedział komisarz Mark Rowley, odpowiedzialny w Scotland Yard za przeciwdziałanie terroryzmowi.
Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl
