"Gdy zostałem ojcem, zastanawiałem się, jak św. Józef to zrobił, że wychował człowieka tej klasy co Jezus" – to cytat prof. Jana Dudy, ojca prezydenta, przytoczony w tekście "Wychowanie i klękanie" w najnowszym "Newsweek Polska". Dalej jest tylko mocniej: nie ma lepszego kursu na chłopca niż częsta spowiedź, "on tam musi wyznać swoje winy dziecięce".
"Jan Duda zawsze pilnował, żeby jego dzieci miały piątki z religii i z polskiego. I żeby Andrzej raz w miesiącu się spowiadał. Dziś przestrzega przed "lewactwem i libertynizmem" – pisze Renata Grochal. Tekst pt. "Wychowanie i klękanie" odsłania kulisy życia rodzinnego w domu prezydenta Andrzeja Dudy. Odkąd jako jedno z trojga dzieci Jana i Janiny Dudów został wybrany na najwyższy urząd w państwie, "rodzice zrobili się bardzo wrażliwi na punkcie tego, kto i co o nich mówi". Część rozmówców tłumaczy, że państwo Dudowie to ludzie bogobojni, ale "liberalne media robią z nich katolickich talibów".
W wywiadzie "Rodzice prezydenta" Dudowie zwierzyli się Milenie Kindziuk, jak przez lata w krakowskim mieszkaniu na Prądniku Białym modlili się z trójką dzieci. "Cała piątka klękała i zaczynała odmawiać 'Ojcze nasz'. Mama prezydenta opowiedziała w wywiadzie rzece, że mąż zrobił z tych codziennych modłów rytuał" – pisze Grochal. Janina Milewska-Duda tłumaczyła, że chciała, by ich dzieci traktowały życie religijne poważnie. "Jaś był tu zresztą bardzo rygorystyczny" – czytamy. Wartości religijne były dla rodziny prezydenta bardzo ważne. Ojciec dbał zawsze, by dzieci miały dobre stopnie z religii i języka polskiego.
Z tekstu Renaty Grochal dowiadujemy się także, że prof. Duda popiera tradycyjny podział ról w rodzinie: czyli mężczyzna pracuje, "bo on odpowiada za stronę materialną"; kobieta również, ale by "czuć się lepiej". Te słowa padły z ust prof. Dudy na spotkaniu z Mężczyznami św. Józefa. "Nie zabrakło też wtedy seksistowskich uwag na temat różnic między mężczyznami i kobietami" – zauważa "Newsweek Polska".
Na tym nie koniec. Podczas tego wykładu ojciec Andrzeja Dudy dodał, że mężczyźni myślą dużo racjonalniej, co nie jest dyskryminacją, tak po prostu jest. Po tym wykładzie zawrzało. Jak dowiedziała się dziennikarka "Newsweek Polska", nieoficjalnie współpracownicy prezydenta przyznają wprawdzie, że wypowiedzi profesora są problemem wizerunkowym dla głowy państwa, ale "Andrzej Duda nie ma odwagi prosić ojca, żeby przestał publicznie dzielić się swoimi przemyśleniami".
Chłopcy lubią się bawić rzeczami twardymi, które trzeba poskładać albo rozebrać, a dziewczynki lubią się bawić rzeczami miękkimi, które trzeba przytulić. I to jest tak oczywista różnica. Mężczyzna w ogóle został tak ewolucyjnie ukształtowany, żeby zajmował się sprawami strategicznymi.Czytaj więcej