
Reklama.
Dziś przypada rocznica wprowadzenia sztandarowego programu z kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości. Politycy tej partii na wyścigi wymieniają wszystkie zalety programu Rodzina 500+, dołączyła do nich również Beata Szydło. Premier niechcący dała do zrozumienia, że jej partia traktuje program jak kiełbasę wyborczą, która ma zapewnić jej wygraną również w kolejnych wyborach.
– Nie widzę w tej chwili innego ugrupowania w Polsce, które byłoby zainteresowane kontynuowaniem 500+ – stwierdziła Szydło, zachęcając do dalszego głosowania na jej partię. PiS jest zdeterminowane, by kontynuować program, bez względu na krytykę ze strony ekonomistów i sukcesywnie rosnący dług skarbu państwa.
Premier przekonywała, że pieniądze na program, który jak dotąd kosztował państwo aż 19 miliardów złotych, są zabezpieczone. Nie wspomniała jednak, że zbiera je wprost z portfela każdego obywatela. A tych jest niemało. – Program 500+ to w przeliczeniu na mieszkańca 450-480 złotych rocznie – szacował w rozmowie z naTemat Aleksander Łaszek, ekonomista Fundacji Obywatelskiego Rozwoju.
Źródło: polskieradio.pl
Napisz do autora: lidia.pustelnik@natemat.pl