
Elektronowe mózgi
Poznałam Ninę online za pośrednictwem wspólnej znajomej. Klikała „lubię to” pod moimi statusami, odwdzięczałam się tym samym. Kiedyś wysłała mi znajomość prywatną z zapytaniem czy chciałabym czasem wyskoczyć z nią na piwo. Odpowiadały mi kontakty z Niną w sieci, ale nie byłam przekonana, czy chciałabym inwestować w „prawdziwą” przyjaźń z nią. Sama myśl o tym była dla mnie dość przytłaczająca. Miałam już wystarczającą liczbę przyjaciół i nie wiedziałam, czy starczy mi czasu dla jeszcze kogoś.
Awatar w reality show
Pragnę, by ludzie mnie widzieli i komentowali to, co robię. Inaczej to wszystko nie ma sensu. Czemu miałabym chcieć coś robić, jeśli nikt tego nie zauważy?
Wydaje mi się, że spędzam tyle czasu na Facebooku, ponieważ osoba, którą tam jestem, jest kimś, kim zawsze chciałam być: inteligentniejsza, zabawniejsza i piękniejsza. Na Facebooku przedstawiam innym kogoś. Kim się miałam stać. I nikt nie będzie wiedział o moich błędach ani nie będzie widział moich wad.