
Reklama.
1. Nam najbardziej do gustu przypadła wersja pop-punkowa. Lekka i przyjemna jak oryginał, ale z pazurem.
2. Na drugim miejscu w naszym zestawieniu umieściliśmy wersję dubstepową. Choć nie jest to dubstep klasyczny, to ujął nas ciekawym podejściem do piosenki. No i przeróbką teledysku.
Posłuchajcie też dubstepowej i innych wersji "Koko Euro Spoko": 6 najlepszych przeróbek "Koko Euro Spoko". Posłuchaj Jarzębiny w wersji dance, dubstep czy rock
3. Kolejna pozycja to remiks – wersja house przeboju, autorstwa polskiego didżeja. Idealna na dyskotekę w mazurskiej czy nadmorskiej miejscowości.
4. Czwarte miejsce pozostawiliśmy dla przeróbki w formie rocka akustycznego. Gdyby była pierwsza, to może ona zdobyłaby szczyty list przebojów.
5. "Call Me Maybe" zostało nawet zaaranżowane na kwartet smyczkowy! Ciekawe połączenie popu z klasyką, dało niesamowity efekt.
6. Ostatnie miejsce na naszej liście zajęła parodia. Choć jest ich wiele w sieci, ta ujęła nas swoim profesjonalizmem.
Na koniec, dla przypomnienia (jeśli mieszkacie gdzieś w puszczy, to może nie słyszeliście) oryginał piosenki "Call Me Maybe". Obejrzyjcie teledysk do końca, jest w nim spora dawka autoironii.
W komentarzach Mateusz przypomniał nam o coverze "Call Me Maybe" w wykonaniu samego prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki Baracka Obamy.
Znacie inne przeróbki "Call Me Maybe"? Jakie są Wasze ulubione?