Różnica w granicach błędu statystycznego. W najnowszym sondażu tylko jeden pkt proc. dzieli PO od PiS

Prawo i Sprawiedliwość wciąż utrzymuje pozycję lidera - głos na partię oddałoby dziś 28 procent respondentów. Dosłownie tuż z nią uplasowało się PO, z 27-procentowym poparciem. Jest to kolejny sondaż polityczny, który pokazuje, że powrót elektoratu do partii kierowanej przez Grzegorz Schetynę następuje kosztem i wyborców PiS, i przede wszystkim Nowoczesnej. Ta ostatnia znalazła się na granicy progu wyborczego - głos oddałoby na nią 5 proc. respondentów.

Badanie zostało przeprowadzone w środę po południu, a więc po dwóch wydarzeniach, które mogły mieć znaczący wpływ na wzrost poparcia dla PO i dalszą ucieczkę elektoratu od PiS. Pierwszym była debata nad wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło, podczas której Grzegorz Schetyna wykorzystał sytuację, by przypomnieć słabości partii rządzącej. Kolejnym, zamieszanie wokół Bartłomieja Misiewicza, a także kompromitujące w oczach wielu Polaków ustalenia komisji Antoniego Macierewicza w kwestii katastrofy smoleńskiej.

Na nowy sondaż reakcje są różne. Niektórzy komentatorzy wskazują, że PiS i partia Kukiza razem wciąż mają poparcie na poziomie 40 proc. Inni zwracają uwagę przede wszystkim na fatalny wynik partii Ryszarda Petru. W sondażu sprzed miesiąca Nowoczesna cieszyła się poparciem na poziomie 8 proc. Obecnie partia mogłaby mieć kłopoty z dostaniem się do parlamentu. W takiej sytuacji wielu zadaje sobie pytanie, gdzie jest lider partii, która najwyraźniej przeżywa kryzys.