Wcześniej Kancelaria Prezydenta informowała o długiej wymianie listów między głową państwa a wiceprezesem
Prawa i Sprawiedliwości, szefem MON Antonim Macierewiczem. Powszechnie komentowano to jako słabość i marginalizację prezydenta Dudy, szczególnie w roli Zwierzchnika Sił Zbrojnych. Krytyka w tej sprawie płynęła nie tylko ze strony opinii publicznej, ale także od samego prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. – Ja też nie mogę się nadziwić relacjom na linii minister obrony-prezydent. Polityka epistolarna mi nie odpowiada – stwierdził w jednym z wywiadów. Wreszcie
31 marca w BBN doszło do spotkania głowy państwa z ministrem obrony. – Zostałem zapewniony, że wszystko idzie zgodnie z planem – komentował prezydent Duda po jego zakończeniu.