
Wyraźnie było widać, że w prowadzącym teleturniej Hubercie Urbańskim aż się gotowało. Bo już dawno żaden uczestnik "Milionerów" nie zachowywał się tak pretensjonalnie. Po emisji tego odcinka polską sieć zalała wręcz fala gorących i często wręcz niecenzuralnych komentarzy opisujących zachowanie Marcina Maskowa-Kowalczyka.
REKLAMA
Ten uczestnik "Milionerów" robił wokół siebie wiele szumu i drażnił swoim stylem bycia. Dziwnie mówił, wchodził w rolę prowadzącego. A na koniec nie mógł sobie poradzić z pytaniem "co nie jest organem Unii Europejskiej?". Prostego wyboru mógł dokonać między Komisją Europejską, Radą Europy, Parlamentem Europejskimi i Radą Unii Europejskiej. Wolał jednak powtarzać, iż... "organem nie jest wątroba".
W końcu nie wytrzymał nawet Hubert Urbański. Prowadzący "Milionerów" skomentował złośliwie, że siedzi przed nim ktoś, kto może zastąpić w tej stacji Kubę Wojewódzkiego. Kowalczyk z rywalizacji odpadł dość szybko, ale w internecie rozgorzała dyskusja, która potrwa bardzo długo...
