Reklama.
Po swoim występie w Oksfordzie prof. Lech Morawski spotkał się z ostracyzmem ze strony kolegów z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Niestety przy okazji rykoszetem oberwał jeden z doktorantów Morawskiego, który miał dziś obronić swoją pracę. Miał, bo zabrakło członków komisji przyjmującej doktorat.