
"Jak tu czysto"; "Jaka tania wódka"; "Nie można pić alkoholu na ulicach?"; "Polacy się uśmiechają?"; "Polacy czekają na zielone i przechodzą na pasach?". Zapytaliśmy przewodników zagranicznych wycieczek, co najbardziej zadziwia przybywających do Polski turystów.
Polacy sobie wszystko komplikują
Arkadiuszowi Żołnierczykowi, przewodnikowi z Arktour WITU, już nieraz zagraniczni turyści rzucili wyzwanie. Chcieli, by wytłumaczył im historię Polski i opowiedział, co takiego dzieje się w polityce krajowej. – Oprowadzałem Francuzów, którzy byli absolutnie zaskoczeni historią Polski. Nie byli w stanie pojąć ani wydarzeń II wojny światowej, ani wcześniejszych – mówi Żołnierczyk.
Goście z zagranicy odbierają nas jako naród, który wyjątkowo potrafi sobie skomplikować własną historię. Próbowałem np. wytłumaczyć im, dlaczego wybuchło powstanie, dlaczego nie było pomocy. Siedzieli, kręcili głowami i powtarzali, że przecież można było to zrobić inaczej. Podobnie, jak mówiłem o tym, dlaczego Polska znalazła się pod rozbiorami. To jest chyba bariera mentalna. Historia Polski jest dla nich prawdziwym wyzwaniem. Rosjanom jest łatwiej zrozumieć, bo są do nas mentalnie podobni.
Polacy w Polsce
– Dużo ludzi dziwi się, że nie jesteśmy multikulturowym krajem. Bardzo mało jest czarnoskórych osób – zauważa Andrzej Sosnowski, przewodnik z Xperiencepoland.com. Niedawno do jego przyjaciółki przyjechała mama. Chciała się spotkać z przyjacielem. – Złapali się na warszawskim Starym Mieście. Ona podeszła do niego i powiedziała: "Strasznie łatwo cię znaleźć, bo jesteś jedynym czarnym" – dodaje Sosnowski.
Jak tu czysto, a jaki chaos architektoniczny
– Wielu turystów zwraca uwagę, że w Polsce jest bardzo czysto, przynajmniej tak mówią o Krakowie. I oczywiście zaznaczają, że nie tego się spodziewali – opowiada Paweł Bujak, przewodnik z Krakowa. Choć dodaje, że o dziwo Włosi, czasami twierdzą, że np. w Krakowie jest wyjątkowo brudno. Podobne refleksje ma Zuzanna Wiaderna z agencji podróży Incentive: – Przede wszystkim zagranicznych turystów dziwi, że w Polsce nie jest biednie i szaro, a że jest czysto. Ponadto, że nie ma śmieci na ulicach, że jest ładna trawa, że jest zielono – wylicza Wiaderna.
Polacy się uśmiechają?
– Może nie będę oryginalny, ale najbardziej przyjeżdżających do Polski dziwią uśmiechnięci ludzie – mówi Arkadiusz Żołnierczyk. – Głównie Azjatów zaskakuje, że Polacy są uprzejmi i otwarci. Że np. ustępują miejsca w tramwaju – dodaje Edward Bieleńko. – Izraelczycy zwykle dziwią się, że ktokolwiek jest dla nich miły – dorzuca Zuzanna Wiaderna.
Autobusy, samochody, drogi
Dużym zaskoczeniem dla niektórych turystów są Polacy, którzy cierpliwie czekają na zielone światło, przez ulicę przechodzą tylko na pasach. – Często powtarzają, że w Krakowie ruch uliczny jest bardzo kulturalny. Mówią, że dziwi ich, że stajesz na przejściu dla pieszych i kierowca zatrzymuje się i przepuszcza – mówi Paweł Bujak. Jeśli mowa o ulicach, to często pada jeszcze jedno pytanie: – Jak to, nie można pić alkoholu na ulicach?
Zagraniczni turyści, którzy odwiedzają Polskę mają zupełnie inne wyobrażenie o naszym kraju. Wydaje im się, że Polska bardzo mocno odstaje. Natomiast okazuje się, że zupełnie tak nie jest. Zaskakują ich w miarę dobre i nowe drogi, samochody.
Jak tu tanio, jak można jeść nóżki na zimno?
W Polsce zagraniczny turysta może się poczuć królem życia, a to dlatego, że podobno "tak tu tanio". – Czy to chodzi o jedzenie, drinki, ceny hosteli – wymienia jeden z przewodników. – Obcokrajowców dziwią ceny alkoholu –"szot wódki za 5 zł i w dodatku smakuje całkiem nieźle". Podobnie jest z cenami papierosów – mówi Andrzej Sosnowski, przewodnik z Xperiencepoland.com.
Tyle ludzi w kościołach, tak tu ciepło
