
– Wykorzystuje pan śmierć człowieka do tego, by nie umieć powiedzieć słowa "przepraszam". Wykorzystuje pan śmierć człowieka do tego, by kolejny raz atakować swoich poprzedników – mówił Borys Budka z Platformy Obywatelskiej. – We mnie się krew gotuje – grzmiał Paweł Kukiz. – Ile razy minister Błaszczak musi się zbłaźnić, by pani go zdymisjonowała – pytał Ryszard Petru premier Beatę Szydło. W ten sposób opozycja i Kukiz'15 zareagowały na informacje udzielone Sejmowi w sprawie śmierci torturowanego przez policjantów Igora Stachowiaka.
REKLAMA
Jak informowaliśmy w naTemat, sejmową informację minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak szybko zamienił w akt oskarżenia przeciwko poprzednikom z koalicji PO-PSL. – Wy woleliście wydawać na emerytury SB-ków niż na podwyżki dla nowych funkcjonariuszy – tego typu argumentami bronił się w sprawie brutalnych działań policji i śmierci torturowanego w toalecie komisariatu 25-letniego Igora Stachowiaka.
To oburzyło właściwie całą opozycję. – Wstyd. Wstyd, panie ministrze – odpowiadał z mównicy sejmowej wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej i były minister sprawiedliwości Borys Budka. – Wykorzystuje pan śmierć człowieka do tego, by nie umieć powiedzieć słowa "przepraszam". Wykorzystuje pan śmierć człowieka do tego, by kolejny raz atakować swoich poprzedników – mówił do Mariusza Błaszczaka.
Szybko bohaterem sejmowej dyskusji stał się jednak bezpośrednio odpowiadający za policję wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński. – Pan, panie ministrze Zieliński, odpowiada za kadry. Za osoby niedoświadczone, które trafiają na stanowiska w policji – stwierdził Budka. – To pan odpowiada za to, że policjanci są zmuszani do wycinana konfetti i noszenia skrzydeł – dodał.
– We mnie się krew gotuje – tymi słowami swoje wystąpienie zaczął natomiast Paweł Kukiz, który wskazywał na kuriozalny charakter przerzucania się winą między Prawem i Sprawiedliwością a PO. – Ten człowiek, który we Wrocławiu prawdopodobnie zabił człowieka, nie powinien znaleźć się w policji. Ale czy tam znalazł się za waszych rządów, czy za rządów PO? Nie wiem. Ale jedyna wasza zmiana jest taka, że ich ludzi zastępujecie swoimi kolegami – kontynuował. I on także miał kilka słów do wiceministra Zielińskiego. – Panie ministrze Zieliński, pan dawno nie powinien być ministrem – ocenił.
Oburzenia nie krył także Ryszard Petru. – Panie ministrze, czy ma pan świadomość, że zginął człowiek? W pana wystąpieniu w ogóle to nie padło. Pan powinien występować, posypując głowę popiołem. Pan jest odpowiedzialny za tę śmierć – stwierdził przewodniczący Nowoczesnej. Ile razy jeszcze Błaszczak musi się zbłaźnić, żeby pani go zdymisjonowała? – pytał szefową rządu.
