Przez Polskę, zwłaszcza prawicowe media, przez ostatnie tygodnie przetacza się burza w związku z decyzją burmistrza Wadowic. Że Mateusz Klinowski zmienił herb miasta i usunął z niego symbole papieskie. Jeden z radnych PiS natychmiast zwrócił się w tej sprawie do MSWiA prosząc o interwencję. Grzmiał, że nie można pozwolić na takie zmiany. Co na to burmistrz? Dlaczego zdecydował się na taką zmianę? – Żadnego herbu nie zmieniamy. Potrzebowaliśmy tylko ujednolić logo miasta – mówi naTemat Mateusz Klinowski.
Znowu nie widzę powodu, dla którego pani tak twierdzi (śmiech).
Atakuje Pan historię i tradycję. Nie widzi pan burzy w prawicowych mediach? Ateista usunął symbole papieskie z herbu. Radny PiS grzmi, że to działanie wymierzone w historię, kulturę i tradycję, a przede wszystkim w świętego papieża Jana Pawła II.
Ktoś, kto tak twierdzi, dokonuje ataku na rozum i zdrowy rozsądek. Tak, obserwuję tę histerię. Być może prawica przywiązuje zbyt dużą wagę do symboli, a zbyt małą do ich treści i faktów?
A Panu, o co chodziło? Po co była ta zmiana?
Przede wszystkim, żadna z histeryzujących osób nie sprawdziła, czy rzeczywiście zmieniamy herb. Żaden z licznych komentatorów i "obrońców wiary” nie wszedł nawet na stronę internetową Urzędu Miejskiego, żeby zweryfikować tę wiadomość. To typowy fake news.
Nie zmieniacie herbu?
Nie. Co prawda obowiązujący od jakichś 20 lat herb jest dziełem przypadku – był skleconym naprędce logiem Dnia Wadowic, które radni przyjęli jako herb miasta ku zaskoczeniu samego jego autora – ale nikt nie miał ochoty go zmieniać. Nie chciało mi się angażować w bezsensowne przepychanki i odpierać zarzutów o świętokradztwo. Ale i tak to muszę robić, jak widać.
To co zmieniacie?
Potrzebowaliśmy opracować znak graficzny, którym mogłyby się posługiwać wszystkie instytucje miejskie. Taki, który pełniłby funkcję logo. Dlatego postanowiliśmy oprzeć go na dwóch fundamentach. Po pierwsze, by korespondował z dziedzictwem historycznym miasta, a zarazem był zgodny z wytycznymi heraldyków. Po drugie, by był wygodny do wykorzystania w różnych formach, np. na gadżetach, koszulkach, na papierze firmowym etc. Firma, która przygotowała nam projekt, oparła się na zrekonstruowanym, tradycyjnym herbie miasta. Projekt nawiązuje też do logo działającego w Wadowicach Muzeum Domu Rodzinnego Jana Pawła II.
Dlaczego nie można było wykorzystać obecnego herbu?
Ta grafika nie nadaje się do pomniejszania, jest zbyt skomplikowana. On nie nadaje się na logo. Nie wspominając, że niewiele ma wspólnego z poprawnym herbem miejskim. Kryteria są tu ściśle określone. W filmie, który przygotowaliśmy tłumacząc powstanie nowego znaku, wyjaśniamy to w szczegółach. A po drugie...mieszkam w Wadowicach od urodzenia. Zmianę herbu miasta w latach 90. na obecny, oceniałem krytycznie.
A jednak uważa pan, że jest straszny.
Proszę popatrzeć na herb Kalwarii, czy Częstochowy, czyli innych "świętych” miast. I porównać z herbem Wadowic. Nasz herb nie nie mieści nawet w normach estetycznych. Dlatego, jeżeli już mówimy o honorowaniu poprzez znak postaci Karola Wojtyły, szukajmy znaku eleganckiego, prostego.
Przemknął mi tytuł – zacytuję – "Burmistrz ruguje nam papieża z Wadowic!". I wychodzi na to, że chce się Pan pozbyć Jana Pawła II z miasta.
To może napisać tylko ktoś, kto nie ma pojęcia o moich działaniach i Wadowicach. Najbliżsi Jana Pawła II byli szefami mojego komitetu wyborczego, dzięki ich poparciu zostałem wybrany burmistrzem miasta. W Wadowicach dopiero co zakończyły się 4-dniowe obchody rocznicy urodzin Papieża, które organizowałem. Do tej pory obchodów papieskich rocznic w mieście na taką skalę nie było. Odbyły się przy znikomym zainteresowaniu miejscowego Kościoła.
Rok temu zorganizowałem Światowe Dni Młodzieży w Wadowicach – wielki sukces organizacyjny i wspaniałe przeżycie duchowe. Miejscowy Kościół znów był niewidoczny. O dziedzictwo JPII w Wadowicach dba ateista, ale o tym histeryzujące dzisiaj na temat rzekomej zmiany herbu osoby nie mają oczywiście żadnego pojęcia.
Dalej je mam. Kilka popiersi, krzyży. Ale może prawica przyjdzie teraz je ściągać, skoro ich zdaniem, zamierzam rozdzielać symbole świeckie od papieskich? Na marginesie, nowe logo łączy w sobie te symbole, a nie dzieli. Profesjonaliści z całej Polski również gratulują Wadowicom nowego znaku.
Jak przyjęli je mieszkańcy?
Słyszę, że to bardzo dobry projekt i to nawet od osób, które zwykle krytykują wszystkie moje działania.
A jednak to z Wadowic poszła interwencja do ministra Błaszczaka. Notabene od dwójki radnych PiS o nazwisku Kaczyński.
Skandalem jest próba wpływania przez kogokolwiek na ustalenia naukowe, ale tego miejscowi Kaczyńscy nie rozumieją. Komisja Heraldyczna przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych powinna być gremium kierującym się regułami sztuki, a nie fantasmagoriami polityków. Zresztą, dla logo nie ma to żadnego znaczenia.
Uściślijmy na koniec, żeby mieć pewność. Miasto zmienia logo, ale nie zmienia herbu. Czy to oznacza, że dotychczasowy herb będzie nadal widoczny np. przy wjeździe do miasta?
To się nie zmieni, choć może z punktu widzenia estetyki, powinno. Ale nawet nie chciałbym w tej sprawie zwracać się do Rady Miejskiej, bo to wiązałoby się z hejtem i histerią, który mamy teraz.
Gdzie jeszcze będzie widoczny?
Jest na Urzędzie Miejskim, na sali sesyjnej Rady Miejskiej, na dyplomach, medalach. Celem powstania logo nie jest zastępowanie herbu tam, gdzie on już jest i dobrze gra swoją rolę.
Czyli, uspokajając część narodu, Wadowice pozostają miastem papieskim.
Nie herb o tym świadczy, czy jakikolwiek symbol, znak. I nie wiem, czy Papież chciałby w tym mieście mieszkać, widząc jacy wyrastają mu "obrońcy”.