"Nikt i nic nie jest w stanie zatrzymać w drodze do prawdy"; "Brawo. Nie można dać się zastraszyć i zniechęcić"; "Świetny pomysł, tego trzeba, autorytetów wychodzących do ludzi zanim będzie za późno!" – internauci docenili gest prof. Ewy Łętowskiej, która po ogłoszeniu alarmu bombowego, wykład o praworządności wygłosiła na ulicy.
Prof. Ewa Łętowska odebrała dziś nagrodę PEN Clubu im. Ksawerego i Mieczysława Pruszyńskich. Jednak nagle uroczystość została przerwana, ponieważ policja otrzymała zgłoszenie o alarmie bombowym.
Tłumy ludzi opuściły Dom Literatów na warszawskim Krakowskim Przedmieściu. Ale to wcale nie przeszkodziło prof. Ewie Łętowskiej, by fragment swojego wykładu pt. "Poezja i konstytucja" wygłosić na ulicy. Sędzia weszła na krzesło i mówiła do zgromadzonych na Placu Zamkowym. Była minister nauki i szkolnictwa wyższego Lena Bobińska poinformowała na Twitterze, że całe przemówienie zostanie zaplanowane na inny termin.
Internauci docenili gest prof. Łętowskiej: "Świetny pomysł, tego trzeba, autorytetów wychodzących do ludzi zanim będzie za późno!"; "Brawo. Nie można dać się zastraszyć i zniechęcić."; "Niestety, nie wierzę w zasadność tego alarmu, zbyt dobrze poznałam władzę PiS""; "Brawo Pani Profesor. Gratuluję".