Michał Szczerba po raz kolejny zalazł za skórę telewizji publicznej. Zaproszenia już raczej nie powinien się spodziewać.
Michał Szczerba po raz kolejny zalazł za skórę telewizji publicznej. Zaproszenia już raczej nie powinien się spodziewać. źródło: screen z programu "Gość Wiadomości"
Reklama.
Chyba można już powiedzieć, że kiedy Michał Szczerba jest gościem w studiach telewizji publicznej, zawsze można oczekiwać widowiska. Nie inaczej było i tym razem, gdy poseł PO zdominował całą dyskusję i zrealizował swój scenariusz programu.
Wraz z nim wydarzenia dnia komentował Patryk Grabowski z Kukiz'15, a gospodarzem programu był Krzysztof Ziemiec. I to pod adresem tego ostatniego poseł Szczerba zgłosił pretensje o sympatyzowanie TVP z PiS.
Już na samym początku polityk zadał prowadzącemu pytanie o... poranne golenie. "Czy nie ma pan problemów z codziennym goleniem się rano?" – takie pytanie usłyszał Krzysztof Ziemiec. Potem też nie było łatwo. Szczerba punktował PiS i TVP, mówił o "mocodawcach siedzących na Nowogrodzkiej" i "podniecaniu się przez TVP Info nielegalnie nagranymi prywatnymi rozmowami w restauracji". Nie odpowiadał także na pytania prowadzącego Ziemca. Dopytywał go za to, dlaczego telewizja publiczna tak mało mówi o sprawie oszałamiającego awansu Małgorzaty Sadurskiej (PiS) i jej wysokiej pensji w PZU, nie chciał też rozmawiać o "taśmach Sowy".
"To materiały przekazywane przez rządową prokuraturę rządowej telewizji" - mówił Szczerba. Zwracał uwagę na stan mediów publicznych i jego zdaniem nieudolne i niezgodne z prawem próby uszczelnienia poboru abonamentu. Dostało się także Kościołowi rzymskokatolickiemu, klubowi Kukiz'15 i uczestnikom 86. wiecu smoleńskiego PiS pod Pałacem Prezydenckim. Na tle polityka PO, drugi gość w studio wydawał się być tylko tłem.
Na to, co działo się w studiu "Wiadomości" zareagowali także komentatorzy, także ostro wypowiadający się o prowadzącym rozmowę. A ten nie pozostawał im dłużny.