
Reklama.
Szaleństwo już trochę minęło, sklepy z zabawkami pewnie trochę odetchnęły z ulgą, bo wiele z nich przeżywało istny najazd małolatów, które fidget spinnera koniecznie musiały mieć. – Nie jesteśmy w stanie upilnować, niszczą opakowania, proszę zobaczyć – mówiła sprzedawczyni w jednym z warszawskich sklepów. Jednak to, co miała, sprzedawała na pniu – nawet bez opakowania. – W hurtowniach już ciężko coś dostać – mówiła w Dzień Dziecka.
"Bo jest zły"
Minęło trochę czasu, potrzeby młodzieży trochę się uspokoiły. Ale wokół fidget spinnera zdążyło już narosnąć wiele teorii spiskowych. W sieci można nawet znaleźć petycję, by zakazać tej zabawki. Podpisów pod nią nie ma wiele, ale powody, które podają internauci z różnych krajów, zwalają z nóg. Fidget spinner ma być bowiem międzynarodowym znakiem gejowskim. "Bo jest zły", "Spinnery są gejowskie", "Najbardziej gejowska rzecz, jak istniała", a nawet...."Bo normalni ludzie stają się gejami" – takie argumenty można znaleźć. Łącznie z ostrzeżeniami dla rodziców, jaką zgubę niesie ze sobą ta rzecz.
Minęło trochę czasu, potrzeby młodzieży trochę się uspokoiły. Ale wokół fidget spinnera zdążyło już narosnąć wiele teorii spiskowych. W sieci można nawet znaleźć petycję, by zakazać tej zabawki. Podpisów pod nią nie ma wiele, ale powody, które podają internauci z różnych krajów, zwalają z nóg. Fidget spinner ma być bowiem międzynarodowym znakiem gejowskim. "Bo jest zły", "Spinnery są gejowskie", "Najbardziej gejowska rzecz, jak istniała", a nawet...."Bo normalni ludzie stają się gejami" – takie argumenty można znaleźć. Łącznie z ostrzeżeniami dla rodziców, jaką zgubę niesie ze sobą ta rzecz.
Portal Tomasza Terlikowskiego poszedł jeszcze dalej i – tak jak niektóre amerykańskie źródła – twierdzi, że to narzędzie szatana, bo gdy się obraca, widać na nim znak 666. "Rodzice musicie być świadomi - szatan indoktrynuje dzieci za pomocą tych zabawek" – napisał "Mały Dziennik". Siła tego wpisu była ogromna, szeroko był komentowany w sieci. Być może efektem była reakcja jak ta, katechetki podczas lekcji religii:
"Ostatnio katechetka w szkole zabrała dzieciom tą szatańską zabawkę pod pozorem widocznych trzech 6 przy kręceniu się...".
"Ktoś mało nie stracił oka"
Ale to nie koniec. Są tacy, którzy w zabawce widzą Boga. Ramiona spinnera to Trójca Święta. Jak się kręci, to łączy się jedno - Boga.
Ale to nie koniec. Są tacy, którzy w zabawce widzą Boga. Ramiona spinnera to Trójca Święta. Jak się kręci, to łączy się jedno - Boga.
I jak tu zrozumieć, o co chodzi? Może jak w każdym podobnym przypadku – czy to Hello Kitty, Teletubisiów, czy innych podobno "groźnych" tworów dzieciństwa – po prostu się bawić. Ale...uwaga. Portal Tomasza Terlikowskiego nie tylko przed szatanem ostrzega. Także przed fizycznymi krzywdami. Podaje przykłady przypadków połknięć, ktoś o mało co nie stracił oka.
Internauci mocno go wyśmiali. "Równie dobrze dzieci mogą rzucać długopisem", "Zakazać używania ostrych rzeczy w szkołach... długopisy, ołówki, kredki, cyrkle...", a nawet : "Długopisem też można napisać trzy szóstki. Zakazać!" – tak komentowano szatańską teorię.
Bez względu na teorie, zabawka i tak ciągle jest fenomenem, choć nie dla wszystkich zrozumiałym. W ostatnich dniach w sieci furorę robią, np., przepisy na kruche ciastka a'la fidget spinner. A także manicure. Z małą, kręcącą się zabawką na paznokciu. Najwyraźniej szaleństwo wkroczyło już w nowy wymiar.