Reklama.
Na weekendowy zjazd klubów "Gazety Polskiej" do Spały przyjechali niemal wszyscy najważniejsi przedstawiciele najwyższych władz. Niemal, bo wprawdzie wśród obecnych byli choćby prezydent Andrzej Duda, czy ministrowie Antoni Macierewicz i Mariusz Błaszczak, to zabrakło prezesa PiS. Napisał jednak list do uczestników zjazdu, wyrażając żal, iż w tym roku nie udało mu się spotkać z fanami gazety Tomasza Sakiewicza.
Więcej:
Jarosław KaczyńskiDlatego jest mi niezmiernie przykro, że z powodu wcześniej przyjętych zobowiązań i napiętego do granic możliwości kalendarza nie mogłem przyjechać do Spały, by wziąć udział w tym święcie wolnej od poprawności politycznej myśli. Święcie, podczas którego to, co białe, jest białe, a to, co czarne, jest czarne. Słowem: święcie najnormalniejszej normalności.
(...) oni postępują w sposób coraz bardziej barbarzyński, bo sprzeczny z podstawowymi wartościami konstytutywnymi dla naszego kręgu kulturowego. Ci nowi barbarzyńcy nie szanują już niczego, co jeszcze niedawno wyznaczało ład społeczno-moralny, profanują majestat śmierci, szydzą z modlitwy, próbują pozbawić wierzących prawa do obecności w przestrzeni publicznej, drwią z tych, których boli, że w trumnie ich najbliższych są ciała innych ofiar.
Z tej diagnozy płynie dla nas - czyli dla wszystkich Polek i Polaków pragnących naprawy naszego państwa, marzących o silnej i suwerennej RP - jeden wniosek. Musimy jeszcze więcej pracować, musimy jeszcze bardziej się starać.