
Przypomnijmy, że deklaracja wiary lekarzy składa się z sześciu punktów, mówiących m.in. o poszanowaniu płci biologicznej czy pierwszeństwem prawa boskiego nad ludzkim. Została stworzona przez dr Wandę Półtawską , która niezmiennie powołuję się na znajomość z Janem Pawłem II oraz na jego encykliki. Deklarację podpisało ok. 3200 lekarzy, pielęgniarek i studentów medycyny. Ciągle aktualizowaną listę osób, które podpisały deklarację wiary można zobaczyć tutaj.
Deklaracja Wiary Lekarzy katolickich i studentów medycyny w przedmiocie płciowości i płodności ludzkiej.
Nam - lekarzom - powierzono strzec życie ludzkie od jego początku...
1. Wierzę w jednego Boga, Pana Wszechświata, który stworzył mężczyznę i niewiastę na obraz swój.
2. Uznaję, iż ciało ludzkie i życie, będąc darem Boga, jest święte i nietykalne: - ciało podlega prawom natury, ale naturę stworzył Stwórca, - moment poczęcia człowieka i zejścia z tego świata zależy wyłącznie od decyzji Boga. Jeżeli decyzję taką podejmuje człowiek, to gwałci nie tylko podstawowe przykazania Dekalogu, popełniając czyny takie jak aborcja, antykoncepcja, sztuczne zapłodnienie, eutanazja, ale poprzez zapłodnienie in vitro odrzuca samego Stwórcę.
3. Przyjmuję prawdę, iż płeć człowieka dana przez Boga jest zdeterminowana biologicznie i jest sposobem istnienia osoby ludzkiej. Jest nobilitacją, przywilejem, bo człowiek został wyposażony w narządy, dzięki którym ludzie przez rodzicielstwo stają się „współpracownikami Boga Samego w dziele stworzenia” - powołanie do rodzicielstwa jest planem Bożym i tylko wybrani przez Boga i związani z Nim świętym sakramentem małżeństwa mają prawo używać tych organów, które stanowią sacrum w ciele ludzkim.
4. Stwierdzam, że podstawą godności i wolności lekarza katolika jest wyłącznie jego sumienie oświecone Duchem Świętym i nauką Kościoła i ma on prawo działania zgodnie ze swoim sumieniem i etyką lekarską, która uwzględnia prawo sprzeciwu wobec działań niezgodnych z sumieniem.
5. Uznaję pierwszeństwo prawa Bożego nad prawem ludzkim - aktualną potrzebę przeciwstawiania się narzuconym antyhumanitarnym ideologiom współczesnej cywilizacji, - potrzebę stałego pogłębiania nie tylko wiedzy zawodowej, ale także wiedzy o antropologii chrześcijańskiej i teologii ciała.
6. Uważam, że - nie narzucając nikomu swoich poglądów, przekonań - lekarze katoliccy mają prawo oczekiwać i wymagać szacunku dla swoich poglądów i wolności w wykonywaniu czynności zawodowych zgodnie ze swoim sumieniem.
Wbrew pozorom, przypadków, gdy pacjent prywatnej kliniki odchodzi z kwitkiem nie jest tak mało. Nie zajęło wiele czasu znalezienie osób (w większości kobiet), które w gabinetach lekarskich odbiły się od ściany i dowiedziały się, że nie otrzymają tego, za co chciały zapłacić.
Byłam pacjentką tej przychodni od roku. Niestety, mojego lekarza nie było, więc zaproponowano mi wizytę u drugiego. Zgodziłam się. Przyszłam po receptę na tabletki antykoncepcyjne. Zamiast niej usłyszałam, że antykoncepcja może spowodować zgon i on (lekarz) nie chce mieć mnie na sumieniu. Mnie i ewentualne zarodki. Nie trzeba dodawać, że już nie korzystam z usług tej kliniki.
O informację dotyczącą lekarzy, którzy podpisali deklarację wiary i którzy przyjmują pacjentów odpłatnie, poprosiłem przedstawicieli kilku największych i najbardziej rozpoznawalnych prywatnych podmiotów prowadzących przychodnie i szpitale. Zapytałem też o to, czy i jak informują one swoje pacjentki i pacjentów o ograniczeniach dotyczących tych lekarzy. W przypadku Medicoveru informacja jest dostępna w wyszukiwarce. Lekarzy różnych specjalności, w profilach których możemy znaleźć informacje o stosowaniu przez nich klauzuli sumienia, jest pięciu. W przypadku wyboru lekarza, który powołuje się na poglądy katolickie, taka informacja jest też udzielana podczas rozmowy telefonicznej.
Jak się okazuje, w przypadku dużych, ogólnopolskich podmiotów problem jest stosunkowo niewielki, a jeśli już coś takiego ma miejsce, obawa przed medialnym szumem dosyć skutecznie zwiększa szansę powodzenia reklamacji i skarg. Jednak największym problemem są małe, prywatne placówki, które współpracują z "objazdowymi" lekarzami, pracującymi w kilku przychodniach czy klinikach. Wybraliśmy losowo kilka nazwisk z listy lekarzy, którzy podpisali deklarację i sprawdziliśmy placówki, w których świadczą usługi. We wszystkich (!), w których zapytaliśmy o tych lekarzy, usłyszeliśmy trzy rodzaje odpowiedzi: "nie mamy takiej wiedzy", "nic nie wiemy, żeby pan/pani doktor podpisali deklarację" i "nic nam o tym nie wiadomo".
Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę hasło "deklaracja wiary lekarzy", a opinie o tym dokumencie i podpisanych pod nim osobach, można czytać w nieskończoność. W zdecydowanej większości są to negatywne opinie pełne emocji, szczególnie jeśli chodzi o kwestię antykoncepcji i przerywania ciąży w granicach obowiązującego prawa. Pojawiają się też pytania o to, co do deklaracji wiary ma np. kardiolog, internista czy stomatolog.