A wszystko jak zwykle zaczęło się w Rosji
"Niebieski wieloryb" to miała być gra, która polega na wykonywaniu coraz trudniejszych zadań: cięcia rąk żyletką, oglądaniu depresyjnych filmów, chodzenie po dachu, a w finale: samobójstwo. A wszystko to pod okiem internetowego "opiekuna", która prowadzi wybrańca za rękę. W przypadku "Ostatecznego selfie" trudno mówić o grze czy kimś, kto nami steruje. Cel jest tu jeden i sami go wybieramy: trzeba zrobić sobie jak
najbardziej ekstremalne zdjęcie. Może to być np. zdjęcie przed nadjeżdżającym pociągiem, na szczycie wysokiego budynku, mostu czy góry. Im niebezpieczniej, tym lepiej. Chodzi o to, by śmiać się śmierci w oczy. I oczywiście przeżyć... niestety nie zawsze się to udaje.