Już dawno nie było takiej gorączki wokół wizyty gościa z zagranicy, jaką mamy teraz z okazji przylotu Donalda Trumpa do Polski. Nawet poprzedni prezydent USA, Barack Obama, nie cieszył się takim "powodzeniem" u rodaków. Autobusy, wycieczki, setki informacji mediach i serwisach społecznościowych.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Prezydent USA przyleci do Polski dopiero wieczorem. Jednak już od rana pod tagiem #TRUMPwPOLSCE pojawiają się setki postów.
W tym momencie o niczym innym nie mówi się też w mediach tradycyjnych. Według Antoniego Macierewicza Donald Trump to postrach mediów nie tylko w USA.
Minister Obrony Narodowej był gościem poranka w TVP INFO. Porównał niechęć niektórych mediów do Donalda Trumpa z niechęcią do rządu Beaty Szydło, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego czy prezydenta Andrzeja Dudy i do jego własnej osoby. – Wydaje się, że to samo środowisko co atakuje w Polsce "dobrą zmianę", atakuje "dobrą zmianę" w Stanach Zjednoczonych – mówisz szef MON w programie "Gość poranka".
W programie oczywiście został poruszony też inny gorący temat czyli kryzys migracyjny – Polska jest główną zaporą wobec możliwości migracji ze Wschodu. – Gdyby nie Polska to zagrożenie, także terrorystyczne, dla Europy Zachodniej byłoby nieporównanie większe – twierdzi Macierewicz – działania polskiego kontrrwywiadu są bezcenne. Nieprzypadkowo to w Polsce właśnie ulokowane jest centrum doskonalenia kontrwywiadu NATO, które zbiera nasze doświadczenia i uogólnia je na działania wszystkich kontrwywiadów.
Tymczasem do Warszawy właśnie jadą posiłki dla Trumpa!