Jurek Owsiak tę sprawę skomentował przez pryzmat doświadczeń ze swoich podróży zagranicznych. "Jak się po świecie podróżuje to człowiek się napatrzy i nagada. Coraz mniej dziwów i zapatrzenia – okazuje się, że wszystko, czego tak zazdrościliśmy innym, mamy u siebie! Ale kiedy schodzimy na gadukę o naszych ostatnich bojach, bohaterach to każdy z wypiekami i emocjami opowiada o swoich. Okazuje się, że w rozmowie każdy "Kowalski" z Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpanii czy Niemiec, ma takiego pod ręką. Pyszne i przyjacielskie rozmowy – a ja opowiadam o historii jak z filmu. Z kasą Solidarności wyrwanej ubecji sprzed nosa i kilku gościach odważnych i oddanych sprawie – tak! Po trzykroć TAK! Moim bohaterem jest Władysław Frasyniuk! To tyle w tej sprawie" – napisał szef WOŚP.