PO zapowiada, że politycy PiS odpowiedzialni za upartyjnienie Sądu Najwyższego w przyszłości odpowiedzą za udział w zamachu stanu. Czy to może wystraszyć Jarosława Kaczyńskiego i spółkę?
PO zapowiada, że politycy PiS odpowiedzialni za upartyjnienie Sądu Najwyższego w przyszłości odpowiedzą za udział w zamachu stanu. Czy to może wystraszyć Jarosława Kaczyńskiego i spółkę? Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

– 49 posłów PiS, którzy podpisali się pod tym projektem, może się spodziewać zarzutów karnych za udział w zamachu stanu – oznajmił w Sejmie Sławomir Neumann. Szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej zapowiedział, że w przyszłości surowej kary spodziewać mogą się wszyscy, którzy "podniosą czy chcieliby podnieść rękę" za przejęciem kontroli nad Sądem Najwyższym przez Jarosława Kaczyńskiego i spółkę. – Dzisiaj prokuratura jest Zbigniewa Ziobry, ale nie zawsze tak będzie – podkreślił jeden z liderów opozycji.

REKLAMA
Wcześniej na konferencji prasowej w Katowicach w podobnie ostrym tonie o projekcie nowego ustroju Sądu Najwyższego wypowiadał się także wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka. – Nie powinniśmy się bać używać najmocniejszych słów. To już zakrawa o zamach stanu – mówił były minister sprawiedliwości. – W żadnym kraju Unii Europejskiej nie ma ustawy, w której minister sprawiedliwości jednoosobowo decydowałby, kto pozostanie w Sądzie Najwyższym – dodał.
Jak informowaliśmy w naTemat, w środową noc Prawo i Sprawiedliwość złożyło w Sejmie projekt nowelizacji przepisów o ustroju Sądu Najwyższego. Zakłada on stworzenie łatwego sposobu na pozbycie się dotychczasowych niezależnych sędziów i obsadzenie naczelnego organu władzy sądowniczej w Polsce swoimi ludźmi.
Jak zwraca uwagę wielu komentatorów, na ten krok PiS zdecydowało się prawdopodobnie nie tylko ze względu na chęć dokonania czystek na szczycie wymiaru sprawiedliwości. Celem partii rządzącej ma być także przejęcie kontroli nad wynikami wyborów. Sąd Najwyższy decyduje bowiem o ważności procesu wyborczego, a trzech jego sędziów wchodzi w skład Państwowej Komisji Wyborczej (trzech innych w PKW reprezentuje Trybunał Konstytucyjny już przez PiS opanowany).