Komunistyczne sądy i bezpieka mordowały dziesiątki tysięcy polskich bohaterów walczących z okupantem: żołnierzy niezłomnych, bohaterów roku 56, 70, 76. Skazywały członków "Solidarności" w stanie wojennym na zlecenie Jaruzelskiego i Kiszczaka. Ci sami ludzie w 89 roku nagle zaczęli nazywać się "niezawistnymi sędziami" i stali się strażnikami umowy Okrągłego Stołu. Ich środowisko miało oczyścić się samo, ale od sądów rejonowych aż po Sąd Najwyższy i Trybunał Konstytucyjny, ciągle zasiadali w nich współpracownicy komunistycznej bezpieki i ludzie mający krew polskich bohaterów na rękach. Ich dzieci awansowały w strukturach systemu bezprawia przez 30 lat III RP, czego jednym ze skutków był brak ukarania i rozliczenia komunistycznych zbrodni. Ten system właśnie się wali. Nowa ustawa o SN i KRS. Czy lipiec 2017 roku będzie datą, kiedy po raz pierwszy od wejścia sowietów do Polski Polacy odzyskają demokratyczną kontrolę nad wymiarem sprawiedliwości? O tym i nie tylko o tym dziś w "Minęła dwudziesta".