Mariusz Kamiński został ułaskawiony przez Andrzeja Dudę. Sąd Najwyższy za niespełna miesiąc będzie badać, czy prezydent nie złamał prawa.
Mariusz Kamiński został ułaskawiony przez Andrzeja Dudę. Sąd Najwyższy za niespełna miesiąc będzie badać, czy prezydent nie złamał prawa. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

W cieniu forsowane przez PiS błyskawicznej reformy sądów i planowanego przejęcia Sądu Najwyższego toczy się sprawa, która powinna spędzać sen z powiek Mariusza Kamińskiego. Już 9 sierpnia Sąd Najwyższy będzie bowiem rozpatrywał wniosek o kasację wyroku w sprawie, w której niezgodnie z prawem ułaskawienia koordynatora służb specjalnych dokonał prezydent Andrzeja Dudę. O kasację wnioskowała m.in. rodzina Andrzeja Leppera.

REKLAMA
Mariusz Kamiński został ułaskawiony przez prezydenta zanim jeszcze sąd wydał prawomocny wyrok w jego sprawie. To zdaniem wielu prawników zrodziło niebezpieczny precedens, polegający na tym, że głowa państwa anulowała winy osoby, co do której sąd jeszcze nie postanowił, czy w rzeczywistości była winna czy nie. Andrzej Duda zrobił to niejako zaocznie, a na pewno przedwcześnie.
Z kolei prawnicy prezydenccy dowodzili w sądzie, że nikt, nawet Sąd Najwyższy nie jest w stanie ograniczyć prerogatyw prezydenta, do których należy między innymi ułaskawianie skazanych. Politycy PiS dowodzą nawet, że ułaskawieniem Kamińskiego przez Dudę powinien zajmować się Trybunał Konstytucyjny, a nie Sąd Najwyższy. To zresztą łatwo zrozumieć, jako że TK został już "przeformatowany" według potrzeb Prawa i Sprawiedliwości i trudno przypuszcza, by sędzia Przyłębska wydała inne orzeczenie niż takie, które spodobałoby się w siedzibie partii przy ulicy Nowogrodzkiej.
W przypadku Sądy Najwyższego PiS jeszcze nie ma pewności, jak będzie wyglądało orzeczenie w sprawie kasacji wyroku. Dopiero od dwóch dni toczy się batalia w parlamencie o upolitycznienie sądów, ale do 9 sierpnia raczej jeszcze nic się nie zmieni. To oznacza, że Sąd Najwyższy badający kasację wyroku Mariusza Kamińskiego wciąż jeszcze będzie instytucją niezależną od ministra Zbigniewa Ziobry i partii rządzącej.