Paliwo miało zdrożeć o 25 groszy na litrze. Rząd tłumaczył to tym, że trzeba z czegoś finansować remonty i budowy nowych dróg lokalnych. Projekt zakładający podwyżki cen paliw spotkał się jednak z ogromnym sprzeciwem Polaków, a nawet samych polityków PiS. Poseł Łukasz Rzepecki nazwał tę ustawę "
złą, antyludzką i antyobywatelską". A to dlatego, że gdy wzrastają ceny paliw, wzrastają ceny wszystkiego innego. PiS próbuje więc przekonać Polaków, że poszło po rozum do głowy i wycofało się z projektu ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych.