Rudzielec z Anglii jest już wszędzie, nawet w serialowym Westeros. Nie jest on jednak wyjątkiem, bo kto by nie chciał zagrać w "Grze o Tron" chociażby po to, by dać się szybko zamordować w epickim stylu. Ed Sheeran jest tak naprawdę kolejnym muzykiem, który wystąpił w kultowej już produkcji HBO. Artyści chodzą na castingi, bo to przecież świetna, dodatkowa forma promocji. No i pozostaną zapamiętani przez fanów nawet wtedy, gdy ich sława na koncertowych scenach nieco przebrzmi.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Napisz do mnie:
bartosz.godzinski@natemat.pl
Sheeran został zaproszony do "Gry o Tron"... na życzenie Maisie Williams. Serialowa Arya Stark jest wielką fanką jego twórczości, więc producenci sprawili jej niezłą niespodziankę. Artysta kilka lat temu też przyznał, że jest fanem produkcji HBO.
I tak w odcinku otwierającym 7. sezon najpierw zaśpiewał uroczą piosenkę (w książce wykonał ją pijany jak zwykle Tyrion), a potem z Aryą i resztą drużyny ucięli sobie pogawędkę.
Popularny muzyk został za swój występ tak zbesztany w sieci, że właśnie usunął konto na Twitterze. Jak widać jest wrażliwy nie tylko w swoich piosenkach. Inni muzycy może przez to, że są mniej rozpoznawalni i mieli mniejsze, choć nie zawsze chwalebne role, nie spotkali się z takim hejtem.
Muzycy Sigur Rós przegonieni z wesela
Sigur Rós w swojej twórczości są jeszcze bardziej wrażliwi niż Ed Sheeran. Ba! Post-rockowcy z Islandii napisali nawet na potrzębę serialu piosenkę "The Rains of Castamere". Zostali jednak chamsko potraktowani przez króla Joffreya. Nonszalancko obrzucił ich złotem i kazał im zmiatać. Jeśli oglądacie serial, to wiecie, że karma wraca.
Lider Snow Patrol i śpiewający żołnierze
Na pewno znacie hit Snow Patrol "Chasing Cars" sprzed dekady. Pewnie nie kojarzycie od razu, ale YouTube odświeży wam pamięć. Gary Lightbody dał w serialu popis wokalny, wraz z gromadką żołnierzy, piosenką "The Bear and the Maiden Fair". To krótka i mało znacząca dla fabuły scena. Jednak dla muzyka ten dzień na planie był z pewnością jak Gwiazdka.
Metalowcy jako dzicy z mroźnej Północy
Fantasy od zawsze romansowało z muzyką metalową. Chyba nie ma wśród fanów "ciężkiego brzmienia" kogoś, kto nie lubiłby "Gry o Tron". Na pewno wielbicielami ekranizacji sagi George'a R. R. Martina są guru progresywnego metalu, czyli grupa Mastodon. W serialu nie grają jako kapela, ale robią za złowrogich Dzikich. Tak im się spodobały mroźne tereny za Murem, że nagrali piosenkę inspirowaną serialem i Białymi Wędrowcami - "White Walker".
Zakapior o gołębim sercu
Nie wszyscy muzycy dostają w serialu króciutkie epizody. Taki Jerome Flynn dostał pokaźną i jakże wdzięczną rolę najemnika, kumpla Jaimego. Można było go usłyszeć, jak śpiewa w więziennej celi. To nie amator. W latach 90. był gwiazdą na Wyspach współtworzącą britpopowy duet Robson&Jerome. Nam, Polakom, piosenki tej grupy nie są znane, ale z pewnością wielu by się spodobały.
Potwór o gołębim sercu
Ramsay to jedna z najbardziej demonicznych, przerażających, okropnych, okrutnych i... fascynujących postaci w dziejach popkultury. To też duża zasługa Iwana Rheona, który poziomem aktorstwa i nienawiści fanów prześcignął Jacka Gleesona i jego Joffreya. Poza ekranem to zupełnie inna postać. Taki trochę Ed Sheeran!
DJ Hodor
Dawno nic tak mnie nie poruszyło w serialu jak tragiczne losy Hodora. Jest ulubieńcem fanów, przytrzyma każde drzwi i... gra też techno! Przysadzisty Kristian Nairn jako DJ i producent muzyczny działa od dawna, ale prawdziwą karierę zrobił oczywiście dzięki popularności "Gry o Tron". Pojechał nawet trasę "Rave of Thrones" z muzyką inspirowaną serialem i w trakcie zahaczył o Polskę.
Śpiewający Robak
Szary Robak to jeden z eunuchów armii Daenerys. Pewnie strasznie żałuje, że czekał go żywot Nieskalanych. Widać, jak buzuje w nim fantomowy testosteron, gdy patrzy na śliczną niewolnicę Missandei. Zdobędzie jej serce na pewno śpiewem. Poza serialem Jacob Anderson w zeszłym roku nie jako Szary Robak, a Raleigh Ritchie wydał debiutancki długi album w klimacie alternatywnego R&B.
Melisandre zna język polski
Jej zmysłowa uroda współgra z talentem wokalnym. Carice van Houten poznaliśmy w serialu w pełnej krasie jako kapłankę Pana Światła Melisandre. Jej poczynania nie wszystkim przypadły do gustu, jednak pamiętajmy, że to za jej sprawą możemy dalej oglądać Jona Targa... Snowa! Ona sama już (chyba) w serialu nie wystąpi, ale możemy ją zobaczyć w teledyskach, bo czasem wyda jakąś piosenkę. A jak nie, to zatweetuje coś po polsku.
Perkusista Coldplay i jego bębenek
Znienawidzeni przez jednych i bardziej lubiani przez drugich panowie z Coldplay też musieli dorzuć swoje 3 złote monety. Perkustista Will Champion zagrał na swoim instrumencie, choć w co prawda jego średniowiecznym odpowiedniku. Cały zespół "nagrał" też z serialowymi aktorami musical. Słowo "nagrał" jest w cudzysłowie, bo takowa sztuka nie powstała. Jest za to filmik promujący, trochę taki fake news, na rzecz fundacji Red Nose Day. Danerys śpiewa w nim jak rastamanka, Jamie wykonał chyba pierwszą w historii balladę o kazirodztwie, a Tyrion... zobaczcie sami. Całość jest przegenialna i przezabawna. Niech stanowi wisienkę na torcie.