– Straszny chaos w Prawie i Sprawiedliwości – słyszę od jednego z posłów opozycji. Spowodowały go dzisiejsze słowa prezydenta. Andrzej Duda stwierdził, że nie podpisze ustawy o Sądzie Najwyższym, jeśli wcześniej jego ustawa o KRS nie zostanie uchwalona. – Nikt nie wiedział, że on tak się zachowa – mówi nam Tadeusz Cymański z PiS.
Najpierw pierwsze weto prezydenta, teraz sprzeciw wobec wizji sądownictwa, jaką ma PiS. – Nie podpiszę ustawy o Sądzie Najwyższym, jeśli wcześniej moja ustawa o KRS nie zostanie uchwalona – stwierdził prezydent Andrzej Duda tuż przed spotkaniem z marszałkami Sejmu i Senatu. Wspomniał także, że zgłosił do marszałka Sejmu ustawę zmieniającą ustawę o KRS. – Ustawa jest bardzo krótka, składa się z przepisów, gdzie jest jasno powiedziane, że członków nowej KRS Sejm będzie wybierał większością 3/5 głosów. 3/5 będzie wymagane do tego, aby kandydat sędzia został wybrany na członka KRS. Ten projekt ma zapobiec jednemu: twierdzeniom o tym, że KRS jest upartyjniona tylko przez jedno ugrupowanie, że działa pod dyktatem politycznym – powiedział dziś prezydent.
Kukiz'15 podkreśla, że Andrzej Duda przychylił się do koncepcji ruchu. W poniedziałek doszło do spotkania prezydenta z Pawłem Kukizem i Stanisławem Tyszką. Kukiz podczas konferencji prasowej podziękował prezydentowi za jego inicjatywę. Dodał, że prezydent w ten sposób uwzględnił uwagi klubu zgłoszone podczas wczorajszego spotkania. – Jak zobaczyłem oświadczenie pana prezydenta, to pocałowałem ekran telewizora – powiedział dziennikarzom Paweł Kukiz.
Swoim dzisiejszym oświadczeniem Andrzej Duda zaskoczył przede wszystkim posłów Prawa i Sprawiedliwości. – Nikt nie wiedział, że on tak się zachowa – mówi nam poseł opozycji. – Wielu stawiało sobie pytanie, jak zareaguje pan prezydent. Były różne spekulacje na ten temat. Uprzedził to wszystko, że tak szybko, nagle, zdecydowanie i mocno. Ważne jest co i jak powiedział. Myślę, że ślady irytacji były w tym widoczne – stwierdza w rozmowie z naTemat Tadeusz Cymański.
Poseł PiS propozycję Andrzeja Dudy ocenia jako "sprytną i inteligentną". – Nasza reakcja (PiS – red.) na to jakaś musi być. Stawia to kierownictwo naszej partii przed pewnym pytaniem, jak teraz to zrobić, bo prezydent używa słowa "warunek". Nikt nie lubi stawiania warunków, ale to mówi jednak głowa państwa – stwierdził Cymański. Na koniec dodał: – To bardzo silne uderzenie w opozycję. Jeżeli oni teraz pomniejszają znaczenie tej decyzji prezydenta, jeżeli nie zmniejszają zacietrzewienia, to świadczyć to będzie o wyjątkowo złej woli – mówił Cymański.
Co na to opozycja? – Diabeł tkwi jak zawsze w szczegółach. Ale na pewno jest to krok w dobrą stronę, każde zablokowanie tych niekonstytucyjnych zmian należy pochwalić – powiedział nam Borys Budka. Jednocześnie poseł PO zaapelował do prezydenta, by spotkał się z przedstawicielami opozycji i podjął dyskusję o tym, jak wspólnie przeprowadzić "dobre zmiany w wymiarze sprawiedliwości".
– Niewątpliwie prezydent zaskoczył PiS. A za karygodne uważam słowa pani Mazurek, która mówi, że prezydent najpierw ma podpisać ustawę, a później będą z nim rozmawiać. To pokazuje podejście PiS do prezydenta – podsumował Budka.
Byłego ministra sprawiedliwości zapytaliśmy także o poniedziałkowe spotkanie posłów Kukiz'15 z prezydentem Dudą. – Jeżeli to odbyło się handlem, to nie byłby to dobry znak. Jeżeli to była rozmowa na argumenty, to bardzo dobrze. Ale przypomnę, że dzięki wysłuchaniu publicznemu mogliśmy usłyszeć apel wielu autorytetów o zawetowanie tej ustawy. Przedstawialiśmy argumenty niepolityczne, a merytoryczne na to, co grozi polskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Mam nadzieję, że prezydent jako doktor nauk prawnych jednak kieruje się przede wszystkim własnym rozumem, własną wiedzą i zrozumiał, że gdyby przyłożył rękę do zmian w SN w takiej postaci, to byłby grabarzem polskiej demokracji – dodał Borys Budka.
Nie wystarczy zapowiedzieć nieprzyjęcia ustawy. Prezydent powinien po prostu zawetować ustawę o KRS i przedłożyć własny projekt ustawy. Natomiast to, co w tej chwili zrobił daje nadzieję na to, że rzeczywiście wsłuchał się w te głosy eksperckie, środowisk, osób, które są, jak prof. Strzembosz, autorytetami w tych kwestiach. Poczekajmy na szczegóły. Jeżeli prezydent podpisze ustawę o KRS, którą PiS wypuścił z parlamentu, to z mocy prawa zostanie wygaszona kadencja wszystkim członkom Rady, czyli nie będzie KRS. I w tym momencie prezydent podpisze niekonstytucyjną ustawę. W związku z czym myślę, że prezydent powinien nie podpisywać ustawy o KRS i przedłożyć własny projekt. To wówczas ma sens. Dlatego chcemy spotkać się z prezydentem.