Jutro powraca protest lekarzy. Organizacje nie dogadały się z nową szefową NFZ. Wracają więc pieczątki "Refundacja do decyzji NFZ" i 100-procentowe odpłatności za leki.
– Prezydium postanowiło utrzymać protest od 1 lipca –ujawnił dr Piotr Wantoła z OPZZ. Wymienił też formy, jakie on przyjmie. Wśród nich znalazły się znana już pieczątka "Refundacja do decyzji NFZ". Poza tym medycy będą przepisywać leki spoza listy publikowanej przez NFZ oraz przestaną wpisywać na kody Narodowego Funduszu Zdrowia.
– Nie jest prawdą - jak mówi propaganda rządowa - że lekarze nie chcą odpowiadać za wypisywanie recept – mówił Krzysztof Bukiel, wiceprzewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. – Ale pytanie jaka to ma być odpowiedzialność. Lekarze powinni odpowiadać merytorycznie. Nie jest prawdą jak grozi propaganda rządowa, że lekarze chcą kryć naciągaczy – dodał.
– My z całą odpowiedzialnością stwierdzamy - te kary zostały tak sformułowane, że każdy, nawet najuczciwszy lekarz, zapłaci taką karę. System jest tak sformułowany, by każdy zapłacił karę – dodał Bukiel. – Do czego służą kary zapisane w umowach z lekarzami? Do ścigania naciągaczy czy do zastraszania lekarzy? – pytał retorycznie wiceszef OZZL.