Joachim Brudziński występował w Radiu Maryja w cieniu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. To jednak słowa wicemarszałka Sejmu mogły nieść najważniejszą zapowiedź.
Joachim Brudziński występował w Radiu Maryja w cieniu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. To jednak słowa wicemarszałka Sejmu mogły nieść najważniejszą zapowiedź. Fot . Slawomir Kaminski / Agencja Gazeta

W czwartkowy wieczór na antenie Radia Maryja pojawił się sam prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. I wszyscy skupili się tylko na tym, co on miał do powiedzenia w słynnych "Rozmowach niedokończonych". Tymczasem wczoraj w mediach o. Tadeusza Rydzyka z ważnymi zapowiedziami wystąpili też inni politycy PiS. W tym przede wszystkim wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński, który dał znać, że po wkrótce wróci wojna o prawa kobiet.

REKLAMA
Jarosław Kaczyński miał wczoraj właściwie możliwość swobodnej wypowiedzi i prowadzenia wywiadu z samym sobą. Ojciec redaktor nie zadawał prezesowi Prawa i Sprawiedliwości trudnych pytań. Inaczej było już jednak, gdy rozmawiano z Joachimem Brudzińskim. On radiosłuchaczom stacji o. Tadeusza Rydzyka musiał wytłumaczyć się między innymi z tego, dlaczego wciąż nie ma w Polsce pełnego zakazu przerywania ciąży. I nie pozostawił żadnych wątpliwości, że za takim rozwiązaniem nadal jest "zdecydowana większość, jeśli nie wszyscy posłowie PiS".
Ze słów Joachima Brudzińskiego wypowiedzianych na antenie Radia Maryja można było jednak wywnioskować, że projekt zakładający wprowadzenie zakazu przerywania ciąży wróci w nieco innej formie. – Nikt nie zaszkodził ochronie życia i likwidacji aborcji eugenicznej tak bardzo jak Ordo Iuris zgłaszając projekt, w którym przewidziano karę więzienia. Nie było dobrego wyjścia w rozumieniu politycznym. Proszę nam zaufać, sprawa jeśli chodzi o eugenikę jest do załatwienia, ale to trzeba robić mądrze, kiedy inne sprawy się uspokoją. Bo polegniemy w pięknym stylu, jak w Greku Zorbie – stwierdził wicemarszałek Sejmu.
W rozmowie z Radiem Maryja wpływowy polityk PiS kilkukrotnie zapewniał jednak, że jemu i jego partyjnym kolegom woli do ograniczenia Polkom praw decydowania o własnym ciele i życiu nie brakuje. Prawdopodobnie zostaje więc tylko znalezienie właściwego momentu na to, by ta sprawa wróciła pod obrady Sejmu. – My jesteśmy politykami, musimy brać odpowiedzialność za decyzje polityczne. To nie ma wspólnego ze strachem, czy obawą – uspokajał Brudziński.
źródło: Radio Maryja