
Samuel Pereira napisał na Twitterze, że być może Mariusz Kamiński przychodził do Trybunału Konstytucyjnego "po dokumenty ws. wyroków, za które były prezes TK dostawał łapówki". Pytany przez nas o to Andrzej Rzepliński stwierdził, że nie zamierza pozywać dziennikarza.
REKLAMA
- Nie zamierzam tego czytać, nie będę tego nawet zauważał - powiedział naTemat prof. Rzepliński, były prezes Trybunału Konstytucyjnego. Twierdzi, że nie podejmie żadnych działań, nawet jeśli podobne oskarżenia padną na antenie TVP. - Absolutnie, nie mam zamiaru – dodał.
I użył dość kontrowersyjnego argumentu. – Gdyby napisał, że zgwałciłem 90-letnią staruszkę w ciąży, chorą na AIDS, to byłaby informacja, wtedy bym reagował - skwitował.
Pereira odnosił się do informacji o tym, że koordynator ds. służb specjalnych Mariusz Kamiński kilkukrotnie gościł w Trybunale. Podczas jednego ze spotkań rozmawiał nawet z samą prezes Julią Przyłębską.
