
Do Polski przyleciał były prezydent Gruzji i przyjaciel Lecha Kaczyńskiego - Micheil Saakaszwili. W wywiadzie dla TV Republika pochwalił ideę Trójmorza i mówił, że wizję zmarłego brata z powodzeniem kontynuuje Jarosław Kaczyński. Odniósł się też do katastrofy smoleńskiej, twierdząc, że nie był to wypadek, lecz zamach. Saakaszwili miał być nawet na pokładzie Tupolewa, ale odmówił, bo wiedział, że nie zostanie wpuszczony do Rosji.
"Dla mnie to oczywiste. Kaczyński był nie tylko zagrożeniem, ale był symbolem. (…) Dla Putina ukaranie swoich wrogów jest rzeczą absolutnie podstawową. (…) Jego wrogowie mają być albo martwi albo przynajmniej martwi politycznie. Lecz Kaczyński został zamordowany."
