Do Polski przyleciał były prezydent Gruzji i przyjaciel Lecha Kaczyńskiego - Micheil Saakaszwili. W wywiadzie dla TV Republika pochwalił ideę Trójmorza i mówił, że wizję zmarłego brata z powodzeniem kontynuuje Jarosław Kaczyński. Odniósł się też do katastrofy smoleńskiej, twierdząc, że nie był to wypadek, lecz zamach. Saakaszwili miał być nawet na pokładzie Tupolewa, ale odmówił, bo wiedział, że nie zostanie wpuszczony do Rosji.
Micheil Saakaszwili twierdzi, że Lech Kaczyński został zamordowany przez Władimira Putina. Screen z TV Republika
Reklama.
Były prezydent Gruzji wspominał wizytę Lecha Kaczyńskiego w swoim kraju w 2008 roku – Stanął na scenie w Tbilisi mimo, że Putin bombardował ten niepodległy kraj. Jego obecność była tam bardzo ważna, wszystko transmitowała telewizja, ale bardziej o jego odwadze przekonuje mnie historia kiedy pojechaliśmy na linię frontu, to było w 2008 roku. To była jego inicjatywa, żeby odwiedzić posterunek oddalony 40 minut od Tibilisi – mówił Saakaszwili i dodał – Jestem pewny, że był bohaterem, nie bał się wrogów i z otwartą przyłbicą czekał na swój los, na swoją śmierć.
Według Micheila Saakaszwiliego katastrofa w Smoleńsku to zemsta Władimira Putina właśnie za Tbilisi i za międzynarodowa aktywność Lecha Kaczyńskiego. – Nie ma takich wypadków, nie ma takich zbiegów okoliczności. Nie wierzę w takie rzeczy. Nie wierzę w tego typu przypadki. To było celowe działanie Putina i jestem pewien, żeby był bardzo zadowolony z tego co się wydarzyło – mówił w TV Republika.
Micheil Saakaszwili
Były prezydent Gruzji
"Dla mnie to oczywiste. Kaczyński był nie tylko zagrożeniem, ale był symbolem. (…) Dla Putina ukaranie swoich wrogów jest rzeczą absolutnie podstawową. (…) Jego wrogowie mają być albo martwi albo przynajmniej martwi politycznie. Lecz Kaczyński został zamordowany."
Były prezydent Gruzji przyznaje, że Lech Kaczyński nadal żyje w ludzkiej pamięci.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Napisz do mnie:
bartosz.godzinski@natemat.pl
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.